Kilkadziesiąt tysięcy osób zostanie zwolnionych w branży motoryzacyjnej

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika

Dramat - tak określają to co dzieje się na polskim rynku, przedstawiciele branży motoryzacyjnej - pisze "Dziennik".

Spadek sprzedaży nowych aut powoduje, że zagraniczne koncerny przestają potrzebować polskich poddostawców - ich zapotrzebowanie na części i podzespoły skurczyło się w mgnieniu oka. Zmniejszenie produkcji nowych samochodów natychmiast odczuli producenci części oraz właściciele stacji obsługi, a nawet niewielkich przydomowych warsztatów. W przyszłym roku pracę może stracić kilkadziesiąt tysięcy osób.

Jednak dzięki temu ma

Jednak dzięki temu ma szansę powstać wiele nowych nieautoryzowanych "pirackich" warsztatów, które będą serwisować stare samochody, którymi ludzie nadal będą chcieli jeździć. Tego typu zakłady można powiedzieć "rzemieślnicze" kwitną np. w Egipcie.

Być może dobrą stroną kryzysu będzie to, że ludzie wezmą technologię w swoje ręce i przestanie ona być własnością koncernów.

Częściowo tak, ale

Częściowo tak, ale dotyczyć to może paru tysięcy osób, a nie zrekompensuje to dziesiątek tysięcy utraconych miejsc pracy - tutaj trzeba bardziej całościowych rozwiązań.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.