Kolejne zarzuty pod adresem Blackwater
Prywatna firma militarna – Blackwater musi się zmierzyć z kolejnymi oskarżeniami o bezprawne działania w Iraku, tym razem za surowo wzbronione użycie gazu do „kontroli zamieszek” w samym centrum zatłoczonego Bagdadu w maju 2005 roku. Według New York Times pojemniki z gazem zrzucone z należącego do firmy śmigłowca i wystrzelone z pojazdu opancerzonego czasowo oślepiły kierowców, pieszych i znajdujących się w pobliżu amerykańskich żołnierzy.
Świadkowie mówią, że balckwaterowcy odpalili gaz, ponieważ chcieli w ten sposób rozładować korek uliczny, który blokował im przejazd. Użyty przez nich gaz można stosować tylko w niebezpiecznych sytuacjach. Do jego efektów zalicza się poparzenia gałki ocznej, łzawienie, podrażnienia skóry, kaszel, trudności w oddychaniu, nudności i wymioty. Póki co nie wysunięto za to zdarzenie formalnych oskarżeń przeciwko firmie.
W sprawie Balckwater toczy się dziś inne postępowanie w związku z rozstrzelaniem przez jej pracowników 17 cywilów we wrześniu ubiegłego roku. Warto zapoznać się z artykułem ukazującym powiązania tej największej prywatnej armii ze skrajną prawicą: "Siatki skrajnej prawicy w USA czyli co się kryje za Blackwaters"