Komentarz do białostockiej sytuacji

Antyfaszyzm | Publicystyka

Do napisania mojego poniższego tekstu skłoniły mnie ostatnie pełne troski i stanowczości wypowiedzi polityków na temat aktów rasizmu w Białymstoku. Szczególnie wzruszające są słowa pani minister Kudryckiej, która odwołuje się do pięknych tradycji wielokulturowości naszego regionu. Tradycji, które niestety zanikły lub zanikają. Kto jest za to odpowiedzialny? Oczywiście, że ci, którzy ronią teraz krokodyle łzy nad całą sytuacją.

Warto przypomnieć, że we wszystkich rankingach zaufania i szacunku społecznego do różnych zawodów prawie zawsze na górze są strażacy, a na samym dole politycy. Co najgorsze zupełnie zasłużenie.

Być może ten tekst rozjaśni nieco sytuację tym, którzy nie bardzo rozumieją sytuacji na Podlasiu.

Przyjrzyjmy się więc na początek trosce pani minister. Bardzo miło, że z perspektywy Warszawy i Brukseli przygląda się sytuacji w Białymstoku. Ciekawi mnie jednak, że jednocześnie jej mąż pan mecenas Kudrycki broni tych, którzy są zamieszani w całą tę sytuację. Niesławnego już Dragona, jednego z bohaterów filmu ”Kibol” (kolportowanego przez Gazetę Polską i sponsorowanego przez SKOKi), niezłomnego patriotę (bo obecnie kibol i patriota to pojęcia tożsame- kto uważa inaczej ten lewak i wróg polskości) i w końcu skazanego już na 2,5 roku więzienia za podjudzanie do zabójstwa. Oczywiście nadal chodzi wolno, bo sąd w swej łaskawości uznał, że najpierw pozwoli mu ukończyć studia pedagogiczne (sic!).

Dragon aka Tabaluga pełni w środowisku faszystowskich kibiców rolę przywódczą. Wśród bandy idiotów on jedyny ma na tyle rozumu, że nie brudzi swoich rąk. Rąk, które później ściskają prawicę prezydenta Truskolaskiego. Jak widać układ pomiędzy Platformą Obywatelską, a grupą faszystów to nie tylko pan Kudrycki broniący ich ”wodza” w sądzie. Bardzo to się ładnie układa jeśli spojrzymy na sprawę szerzej biorąc pod uwagę w czyim interesie działa nasz antybohater.

Wydaje się, że najmocniejsze poparcie ma ze strony szwagra pana prezydenta, pana Cezarego Kuleszy, lokalnego bonza, właściciela Jagielloni (drużyny, której za publiczne pieniądze pan prezydent funduje już od lat wiecznie nieukończony stadion topiąc miliony z pieniędzy podatników), ale też właściciela dyskotek, które zatrudniały faszystów do ochrony, która nota bene polega na dealowaniu narkotykami w owych przybytkach kultury. Tak kultury, albowiem zupełnie przypadkowo jedna z dyskotek została uznana za atrakcję turystyczną, którą województwo (rządzone przez Platformę) wsparło 5,6 milionami złotych dotacji na stworzenie ”mekki muzyki disco-polo”. Tu też warto poruszyć ciekawy wątek, a mianowicie w jaki sposób pan Kulesza dorobił się tej pozycji. W latach ’90 prowadził bowiem wytwórnię muzyki ”tanecznej”, która wypuściła miliony kaset bez jakiejkolwiek wpłaty do ZaiKSu. Były to czasy tzw. Dzikiego kapitalizmu i nikt nie miał czasu na podobne formalności. Dodamy do tego jeszcze członkostwo w zarządzie PZPN i mamy obraz typowego polskiego magnata, który jest ponad prawem. Władza w regionie za pomocą kuzyna na stanowisku prezydenta to jedynie formalność.

A więc mamy już dyskoteki, narkotyki i muzykę disco-polo. Brakuje jeszcze do kompletu łysogłowych osiłków, którzy wyszli z grona kibiców, a dorobili się na ochronie handlu środkami odurzającymi. Gdzie tu miejsce na ”patriotyzm” i faszyzm ktoś zapyta. Na wszystko znajdzie się miejsce. Hierarchiczny układ, gdzie na samej górze znajduję się taka jednostka jak Dragon szybko nasiąka przekonaniami gdzie siła i patriotyzm są wygodnymi ideami, dzięki którym można przyciągnąć młodych, sfrustrowanych ludzi.

Wystarczy jedynie umiejętnie pozować na prześladowanego kibica (bronionego w sądzie przez małżonka minister rządu PO!) aby zdobyć sobie sympatię środowisk prawicowych. Prowadzenie akcji charytatywnych również może się okazać pomocne. Młody Dragon uczy się najwyraźniej od swoich wysoko postawionych mocodawców, którzy tak skutecznie chronią go przed jakąkolwiek odpowiedzialnością. W magiczny sposób pozostaje bezkarny.

Najwidoczniej jest na rękę podlaskiej Platformie trzymanie kogoś podobnego na smyczy. W końcu ma za sobą nie byle jakie plecy i pojedyncze incydenty rasistowskie są wpisane w koszta. Tak samo wpisane w koszta są miliony wyrzucone w błoto na promocję miasta. Co z tego, że podczas ubiegłorocznego Marszu Jedności zorganizowanego przez władze miasta zakłóciła go banda Dragona wznosząc rasistowskie hasła. Policja oczywiście nie interweniowała, bo tajemnicą poliszynela jest układ jaki panuje między ”patriotami” dilującymi dragami na bramkach, a policją, która ma zapewne odgórny zakaz przeszkadzania im w tym.

Tym bardziej śmieszą słowa pani minister i lokalnych polityków Platformy. Podobna hipokryzja może przejść przez gardło jedynie politykom. Wszystko to potwierdza jedynie, że zasłużenie znajdują się oni na dnie rankingów zaufania. I jeśli to właśnie politycy zabierają się za budowanie zaufania i dobrego wizerunku społeczności, to nic z tego dobrego nie wyniknie, gdyż to oni są winni nie tylko obrazowi jaki przekazują media na temat Białegostoku, ale również przemocy, morderstw i nieszczęść jakie się u nas dokonują. Kim trzeba być aby z podobnym fałszem wygłaszać pełne frazesów słowa i jednocześnie mieć krew niewinnych na rękach? Tylko i wyłącznie politykiem. Człowiekiem pozbawionym zupełnie kręgosłupa moralnego. Tanie teksty o patriotyzmie w ich ustach pełnią identyczną rolę jak u Dragona- grać na emocjach naiwnych ludzi, którzy nie chcą znać prawdy. Zamiast tego wolą fikcyjną rzeczywistość patriotyzmu, obywatelskości i wreszcie wielokulturowości. Te pojęcia są współcześnie martwe, zabite przez ludzi wycierającymi sobie nimi gęby. Tracimy zaufanie do państwa, instytucji prawa dzięki podobnym kreaturom jak pan mecenas Kudrycki, który broniąc swojego klienta (ciekawe czy polecony został przez pana prezydenta?) z całą powagą udowadnia, że świadkowie wcale nie żyją w strachu przed zemstą oskarżonego ponieważ mają czelność opuszczać swoje mieszkania i nie kryją się ze swoim antyfaszyzmem na łamach facebooka.

Dlaczego oddajemy sprawiedliwość i swoje bezpieczeństwo najbardziej skorumpowanym i zdegenerowanym instytucjom w kraju? Kto rozsądny jeszcze wierzy, że policja, sądy i politycy troszczą się o nasze dobro? Jedyne co zajmuje ich umysły to kolejne kłamstwa, którymi nas zajmą abyśmy nie zauważyli jak kradną nasze pieniądze, niszczą naszą kulturę i społeczeństwo w imię własnego interesu.

Powinniśmy zamiast tego dążyć do prawdy za wszelką cenę. Nie przymykać oka ze strachu przed konsekwencjami. Wiem, że każdy dąży do spokoju i stabilizacji, ale jak dużą mamy cierpliwość aby to wszystko znosić bez mrugnięcia? W jakim kierunku to wszystko zmierza? Polska staje się coraz mniej przyjaznym krajem dla swoich obywateli. Rosnące frustracje jedynie napędzają skrajne ideologie oparte na przemocy. Nawet patriotyzm przybrał u nas formę manifestacji siły.

Wróżę Dragonowi karierę. W naszym kraju aby dojść do pieniędzy i wpływów trzeba skutecznie omijać to co tłamsi sumienia zwykłych ludzi. Godność, honor, tolerancja istnieją jedynie na językach tych, którzy się wybili ponad resztę. A z takim wsparciem i doświadczeniem nasz Tabaluga godnie będzie kontynuował swoją misję. Czasy zbliżają się ciężkie więc i zapotrzebowanie na patriotyzm podszyty ksenofobią i przemocą się znajdzie.

Chociaż jeśli chodzi o zakłamanie i hipokryzję powinien jeszcze udać się na korepetycje do pani profesor Kudryckiej i jej męża.

Jeśli człowiek, który dorobił się pieniędzy i pozycji broniąc gangsterów, morderców jest powszechnie szanowany i nie stanowi ciemnej plamy na ”idealnym” wizerunku pani Kudryckiej, to nie wiem co może bardziej szkodzić jej wiarygodności. Zapewne nawet przez myśl im nie przyszło, że czynią coś niegodnego. Komu zależy na tym aby Dragon dalej kierował swoją organizacją? Komu zależy na tym aby dalej dochodziło do faszystowskich incydentów? Czy to jedynie ”gesty solidarności z prześladowanym przez reżim” ze strony prawicowej ekstremy? Na pewno żaden wypadek nie dzieje się bez przyzwolenia naszego ”naczelnego patrioty”. Kiedy sądy wreszcie dadzą mu spokój będzie mógł spokojnie zająć się swoimi interesami. Nareszcie skończy studia pedagogiczne!

Glaca

Za: http://barykada161.wordpress.com/2013/05/21/glos-czytelnika/

bardzo dobry tekst. Jebać

bardzo dobry tekst. Jebać ZaiKS.

Z całym wkurwieniem na

Z całym wkurwieniem na sytuację b-stoku i hipokryzję władz w tej sprawie, uważam, że argument z mężem Kudryckiej jest nieco chybiony i wyciąganie z niego dalej idących wniosków jest pewnym nadużyciem. Istnieją swego rodzaju zasady etyki prawniczej i trudno powiedzieć czy Kudrycki podziela poglądy swoich klientów i chętnie ich broni czy jedynie wykonuje "zawodowe obowiązki"...

Nie istnieje coś takiego

Nie istnieje coś takiego jak "etyka prawnicza".

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.