Kongresman proponuje przywrócenie poboru do wojska

Świat | Militaryzm | Tacy są politycy

Wpływowy demokratyczny kongresman Charles Rangel z Nowego Jorku zapowiedział, że wniesie do Izby Reprezentantów projekt ustawy o przywróceniu poboru do armii w związku z pogarszającą się sytuacją w Iraku. Propozycja nie ma szans na akceptację w Kongresie.

Rangel, który w wyniku zwycięstwa Demokratów obejmie od stycznia funkcję przewodniczącego Komisji Dochodów Państwa (kodeksy podatkowe), powiedział, że po wprowadzeniu poboru służbę wojskową musieliby pełnić także młodzi Amerykanie z zamożniejszych, uprzywilejowanych rodzin.

"Nie ulega kwestii, że ten prezydent i ta administracja nigdy nie zdecydowaliby się na inwazję na Irak, gdybyśmy mieli pobór i członkowie rządu i Kongresu myśleliby, że ich dzieci oraz dzieci z ich środowisk znalazłyby się w niebezpieczeństwie" - oświadczył czarnoskóry kongresman, weteran wojny wietnamskiej.

Obowiązkową służbę wojskową zniesiono w USA w 1973 roku, w końcowym okresie wojny w Wietnamie. Zastąpił ją ochotniczy zaciąg do armii. Zgłaszają się do niej najczęściej młodzi ludzie z uboższych rodzin, bez wyższego wykształcenia, dla których wojsko jest szansą awansu społecznego. Znaczny ich odsetek stanowi młodzież z mniejszości rasowych.

Rangel już dwukrotnie zgłaszał projekt przywrócenia poboru do wojska, ostatnio w 2004 r. Głosowało za nim wtedy tylko dwóch kongresmanów; ponad 400 było przeciw. Także obecnie nawet przywódcy Demokratów zapowiadają, że go nie poprą.

doigrają się

A niech przywracają. Zgadnijcie, do czego może to doprowadzić?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.