Kto rzucił bombę w Nowym Jorku?
Akai47, Pią, 2008-03-07 14:03
Świat
Amerykańskie FBI stara się stworzyć wielki spisek terrorystyczny. Nic dziwnego - nie długo będą wybory.
Jak podają media, kilka godzin po wybuchu w wojskowym punkcie rekrutacyjnym na Times Square w Nowym Jorku do biur kilku członków Kongresu dotarły listy ze zdjęciami i podpisem: "To nasze dzieło Szczęśliwego Nowego Roku." W każdym z listów wysłanych na Kapitol znajdowało się przynajmniej jedno zdjęcie punktu rekrutacyjnego zrobione jeszcze przed zamachem. Na zdjęciach widać mężczyznę stojącego przed punktem poborowym. Wraz z zdjęciami wysłano manifest antywojenny. Nadeszło już co najmniej dziesięć takich listów. Wszystkie listy nadeszły w takich samych kopertach.
Kilka godzin po opublikowaniu tych informacji, policja zidentyfikowała osobę na zdjęciu i powiedziała, że jest on zwykłym aktywistą antywojennym a nie zamachowcem. FBI mówi, że to po prostu zbieg okoliczności.
Po wybuchu na Times Square policja zatrzymała kilku rowerzystów, żaden z nich nie został jednak aresztowany. W październiku bomba eksplodowała niedaleko meksykańskiego konsulatu. Ładunek był bardzo podobny do tego, jaki został wykorzystany w maju 2005 roku w zamachu na konsulat brytyjski. W obu tych przypadkach policja także poszukiwała widzianego w okolicy rowerzysty w bluzie z kapturem.
Teraz FBI bada wszystkie "dziwne incydenty". Media piszą teraz o różnych incydentach, m.in. o tym jak miesiąc temu cztery osoby, które próbowały przekroczyć granicę z Kanadą uciekły - dwie z nich, według strażników były w "anarchistycznym typie".
