List od uwięzionego greckiego anarchisty

Świat | Publicystyka | Represje | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy

List od uwięzionego towarzysza P. Masourasa (oskarżonego o uczestnictwo w Konspiracji Komórek Ognia)

We wtorek, 23 września o godzinie 8.15 opuszczałem swój dom w Galatsi udając się na siłownię i zostałem aresztowany przez 25 członków brygady antyterrorystycznej.

W przeciągu sekundy znalazłem się na chodniku, z rękami z tyłu ciała skutymi kajdankami, podczas gdy oni informowali starszych oficerów, że „wszystko poszło dobrze” i „mają mnie”. Zostałem zabrany na 12 piętro Kwatery Głównej Policji (dywizja antyterrorystyczna). Kolejnego dnia poinformowano mnie, że w tym samym czasie aresztowano również moich dwóch przyjaciół.

W międzyczasie rozpoczęło się show. Pozostając bez snu przez 48 godzin, fizycznie wyczerpany, z twarzą przy ścianie odpowiadałem na długą listę pytań, podczas gdy policyjni oficerowie przechodzili z biura do biura, w ekstazie nazywając to co się dzieje wokół „wojną”.

Potem przyszło zainteresowanie moją karierą, przyjazna rozmowa, brawurowe i humanitarne rozważanie nad błędami młodości, które wprowadziły na złą ścieżkę, podczas gdy oni sami ukazali siebie jako tych, którzy mają mnie sprowadzić na dobrą drogę i sprawić bym zaczął wszystko rozumieć, nie dla nich, jak mówili, ale dla własnego dobra; pomógł sobie, opowiadając im o zdarzeniach i osobach, o których nie miałem pojęcia. Potem zostałem poinformowany przez oficera, że jestem głupim dupkiem z 12 piętra, gdyż inni, jak stwierdził, „zakapowali na mnie” i „oczyścili siebie” i że jeśli nie będę mówił pójdę siedzieć za rzeczy, które zrobili inni, więc raz jeszcze zostałem wezwany do opowiedzenia o sprawach jakie pozostawały mi nieznane.

Zaczęła się przemiana strażników: „dobrzy” gliniarze z czułym podejściem i traumami z dzieciństwa, jak mówili, którzy znają się na niesprawiedliwości i chcą pomóc. Z drugie strony stali „ostrzy” komandosi z maskami na całą twarz, „srodzy” egzekutorzy prawa i przedstawicie moralności, działający w sposób absolutny, prowadzący do fizycznego i psychicznego wyczerpania, jako środków zemsty, gdyż, jak mówili, „miałem zamknięte usta”.

Odrzucenie postawionych mi zarzutów nie oznacza, że kiedykolwiek mógłbym odrzucić swoją polityczną „tożsamość” i „pochodzenie”. Nigdy nie chowałbym swojej godności pod płaszczykiem uwięzienia, biorąc pod uwagę fakt, że jestem podmiotem politycznym, co oznacza również przyjęcie pozycji przeciwstawnej wobec wartości i instytucji tego społeczeństwa poprzez środki krytycznej rewolucyjnej myśli i praktyki.
Powód dla którego ja i dwójka moich przyjaciół znaleźliśmy się w więzieniu jest jasny jak słońce. Nawet najbardziej naiwna osoba może zrozumieć, ze marazm związany z systemem wyborczym odgrywa dziś ważną rolę, służąc politycznym i medialnym interesom.

Zamieszanie wokół obecnej sytuacji, uzbrojone po zęby eskorty EKAM (Policyjne Jednostki Specjalne), podłość donosów, dziennikarze w połączeniu z dzisiejszą rzeczywistością polityczną; wystarczy to, by w obliczu nadchodzących wyborów stworzyć poczucie porządku i bezpieczeństwa dla przeciętnego Greka, by lunatykując odegrał rolę aktywnego obywatela i udał się do urny wyborczej, by po raz kolejny powierzyć odpowiedzialność za swój los w cudze ręce. W dzisiejszych czasach powszechnie wiadomo, że opina publiczna nie ma opinii, więc ktoś musi zająć się jej kształtowaniem. Klimat ostatnich dni został wykreowany przez czarne charaktery z mediów, ich niszczycielską pogoń za „maniakami z Galatsi” i „potworami z Chalandri”, seryjnymi zamachowcami, noszącymi metki „sławnych” organizacji rewolucyjnych, od których przyjmują rozkazy, by wykonywać misje. Piszą o broni i nabojach znalezionych w moim domu, pieniądzach, które nagle stały się zyskiem z rabunków, bo były dobrze ukryte. Następnym razem zostawię je przed drzwiami.

Społeczeństwo nie jest podzielone na klasy, ale na stopień swobody wyborów i świadomości. Istnieją one w takiej ilości, w jakiej zostały przyswojone z przyjemności i cierpień, z krwi i ulic. Zostaliśmy narodzeni by istnień jako całość w naszej niepojętej unikalności, niepojętej, gdyż możemy znosić ból, nieprzewidywalnej, gdyż czerpaliśmy nauki z ulic, bezlitosnej, gdyż stajemy naprzeciw wszystkim, gdyż uczymy się dokładnie pokrywać ciało pancerzem ze stali i malować cement rewolucyjną krwią.

Egzekwujemy moralność, jako wstęp do destrukcji, z furią szepczemy słowa: ATAK WOJENNY, gdyż jest to jedyne piękno i siła, chociaż niektórzy tchórze mówiąc o równowadze, zasłaniają się sprawiedliwością.
Nie bacząc na drut kolczasty, pozwólmy zakrwawionym rękom go zniszczyć, nie bacząc na beton, pozwólmy na płacz furii, który go zburzy, nie bacząc na kraty, pozwólmy zaistnieć duszom, które je skorodują, nie bacząc czy będziemy pogrzebani żywcem, pozwólmy sobie być pogrzebanymi z godnością.

Jesteśmy zobowiązani, by gryźć nasze kajdany, nawet gdy od tego zginiemy.

Nie jesteśmy niczym poza swoimi własnymi wyborami.

Za honor, godność i rewolucję.

WOLNOŚĆ DLA TOWARZYSZY: V. PALLISA- Y. DIMITRAKISA- Y. VOUTSIS-VOGIATZISA- P. GEORGIADISA- I. NIKOLAOU
NATYCHMIAST WYPUŚCIĆ MOICH OSKARŻONYCH PRZYJACIÓŁ: H. HATZIMICHELAKISA- M. YIOSPASA

Panayiotis Masouras
Więzienia Avlona

21/10/2009
Źródło: http://athens.indymedia.org/front.php3?lang=el&article_id=1107547

co za bełkot ! jak można brać to na poważnie ?!

"Egzekwujemy moralność, jako wstęp do destrukcji, z furią szepczemy słowa: ATAK WOJENNY, gdyż jest to jedyne piękno i siła, chociaż niektórzy tchórze mówiąc o równowadze, zasłaniają się sprawiedliwością.
Nie bacząc na drut kolczasty, pozwólmy zakrwawionym rękom go zniszczyć, nie bacząc na beton, pozwólmy na płacz furii, który go zburzy, nie bacząc na kraty, pozwólmy zaistnieć duszom, które je skorodują, nie bacząc czy będziemy pogrzebani żywcem, pozwólmy sobie być pogrzebanymi z godnością."

Faktycznie, jestem tchórzem, ponieważ boję się ludzi bełkoczących w transie, w dodatku z furią, o koordynujących duszach i pogrzebaniu żywcem.

Brrr... Apage !

Widać jak słaba jest

Widać jak słaba jest państwowa edukacja skoro mimo tylu lat "nauki czytania ze zrozumieniem" dalej ta umiejętność jest posiadana przez nielicznych...

Egzekwujemy moralność, jako wstęp do destrukcji - czyli właśnie nasza moralność i poczucie sprawiedliwości doprowadza nas do wniosku o konieczności zniszczenia obecnego porządku

z furią szepczemy słowa: ATAK WOJENNY, gdyż jest to jedyne piękno i siła, chociaż niektórzy tchórze mówiąc o równowadze, zasłaniają się sprawiedliwością. - czyli propagujmy działania rewolucyjne, bo to jedyna piekna rzecz w obecnej rzeczywistości i jedyna siła która może zniszczyć system, wbrew temu co mówią tchórze potępiający działania rewolucyjne w imię "porządku społecznego"

Nie bacząc na drut kolczasty, pozwólmy zakrwawionym rękom go zniszczyć - no czyli nie bacząc na państwoe represje które nas "kaleczą" pozwólmy sobie zniszczyć ten system

nie bacząc na beton, pozwólmy na płacz furii, który go zburzy, - czyli aby cierpienie ludzi w obecnym systemie przerodziło się w realną siłę która ten system zniszczy

nie bacząc na kraty, pozwólmy zaistnieć duszom, które je skorodują, - no czyli pozwólmy by zaistnieli ludzie którzy będą żyli poza systemem i go zniszczą

nie bacząc czy będziemy pogrzebani żywcem - to oczywiście chodzi o uwięzienie

pozwólmy sobie być pogrzebanymi z godnością - czyli nie poddajmy się i nie załammy nawet będąc uwięzionymi

Panayiotis Masouras - prawdziwy Anarchista

wstyd polskich pseudoanarcholi

a w polsce tylko gadanie,gadanie,gadanie i brak działania

na co ma odpowiadać Twój Idealny Anarchol?

na wezwanie do pogrzebania żywcem?
na wezwanie do "koordynacji dusz"?
czy może na to:?
"Egzekwujemy moralność, jako wstęp do destrukcji, z furią szepczemy słowa: ATAK WOJENNY, gdyż jest to jedyne piękno i siła, chociaż niektórzy tchórze mówiąc o równowadze, zasłaniają się sprawiedliwością."

Weź, chłopie, przeczytaj ze zrozumieniem to, co Ci wciskają Twoi Bogowie Rewolucji:
"Egzekwujemy moralność, jako wstęp do destrukcji, z furią szepczemy słowa: ATAK WOJENNY, gdyż jest to jedyne piękno i siła,"

i przejrzyj na oczy.

A jeszcze sobie doczytaj podteksty religijne swoich Wodzów:

"pozwólmy na płacz furii, który go zburzy, nie bacząc na kraty, pozwólmy zaistnieć duszom, które je skorodują, nie bacząc czy będziemy pogrzebani żywcem, pozwólmy sobie być pogrzebanymi z godnością."

i zastanów się, człowieku, zanim się zaangażujesz w to, co Cię pociąga.

pozdrawiam tak, czy inaczej....

Przeczytałem zrozumiałem i

Przeczytałem zrozumiałem i nic złego w tym nie widzę.

Poczytaj sobie trochę o historii anarchizmu to będziesz wiedział że anarchiści także uczestniczyli w wojnach (po stronie sił rewolucyjnych)

A jak nie to jasno określ się jako pacyfista

"Za honor, godność i rewolucję"

Dobre podsumowanie dla treści listu. Nie sprawiedliwość, człowieczeństwo czy wolność ale właśnie honor, godność i rewolucja. Koleś chce zginąć ale chce też walczyć. Chce zginąć w walce nie dla człowieka ale dla rewolucji. Trochę nie rozumiem, ale być może sytuacja wzmocniła tam właśnie takie postawy. Oby nie.

A gdzie napisał że nie

A gdzie napisał że nie liczą się dla niego sprawiedliwość, człowieczeństwo wolność???

Oczywiście, że nie

Oczywiście, że nie rozumiesz. Ciekaw jestem jak wyglądałby twój list z więzienia, pomijając fakt, że do takiego poświęcenia nie jesteś pewnie zdolny. Cięgle tkwicie w liberalnym paradygmacie i nie rozumiecie, żeby działać dla i na rzecz człowieka trzeba przy użyciu siły(rewolucji) zniszczyć pluralistyczną machinę bogaczy służącą wytwarzaniu konsensusu by otworzyć drogę do polityki, która obejmuje człowieka. Bez "niedemokratycznego" (bo w kapitalizmie takim zostanie nazwane wszystko co powstaje przeciwko niemu) obalenia konsensusu liberalnego nie będzie prawdziwej zmiany, nie będzie miejsca dla człowieka choćby całe miliony poświeciły życie dla niesienia pomocy innym.
Bogacze bardzo dobrze zabezpieczyli się przed "gniewem ludu" i jeśli lud nie wyjdzie poza wyznaczone mu formy nie osiągnie rewolucyjnej zmiany jaką jest stawianie człowieka zawsze na pierwszym miejscu.

Co racja to racja :)

Co racja to racja :) Napisałem z własnej zaściankowej perspektywy nie biorąc pod uwagę że w Grecji mogą mieć zaplecze zapewniające sens rewolucji. Teraz czytając powtórnie ten podsumowujący fragment, który ktoś wcześniej zacytował rzeczywiście widzę, że chodzi tu głównie o przedstawienie niekonsekwencji osób we wprowadzaniu zmiany, a nie o czczenie walki jako takiej. Kajam się przed swym niezrozumieniem :)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.