List otwarty do zespołu Krytyki Politycznej

Blog

Dyskutując we własnym gronie nad tegoroczną formułą wykładów i spotkań prowadzonych w ramach Uniwersytetu Krytycznego odkryliśmy z pewnym zaskoczeniem i co tu ukrywać, zdziwieniem, że Krytyka Polityczna reklamuje podobną inicjatywę o identycznej nazwie. Anarchiści przyzwyczaili się już, czy tego chcą czy nie, do inspirowania różnego rodzaju działań, akcji a nawet postulatów nomenklaturowej lewicy, choć szkoda, że tylko w wygodnych dla niej sprawach. Dziwi nas jednak kopiowanie inicjatyw przez środowisko aspirujące do nadania terminowi „lewica” nowych treści. Dla osób, które być może od niedawna zajmują się działalnością społeczną pragniemy wyjaśnić, że idea Uniwersytetu Krytycznego jako cyklu wykładów na tematy pomijane lub ignorowane przez środowisko akademickie, pojawiła się już na początku lat 90 wraz z zawiązaniem się tzw. A-cyklistów, których kontynuatorką w Warszawie była Federacja Anarchistyczna. Ostatnimi laty dyskusje i wykłady w ramach UK organizował kolektyw Czarnej Emilki, a od roku także Lewicowa Alternatywa. Pomimo rozmaitych kłopotów wykłady mają być kontynuowane w tym roku.

Nawiasem mówiąc informacje o organizowanych przez nas spotkaniach w ramach cyklu UK pojawiały się dotychczas na stronach Krytyki Politycznej, więc w tym wypadku o niewiedzy lub przypadkowej zbieżności raczej trudno mówić.

Chcielibyśmy być dobrze zrozumiani, nie chodzi nam o prawa autorskie do tej nazwy (bo ich nie mamy), być może wystarczyłaby nawet jej lekka modyfikacja. Bardziej dziwi nas podejście bliższe duchowi podważanej zdaje się przez środowisko KP neoliberalnej filozofii, zgodnie z którą, ktoś o silniejszym potencjale finansowym i lepszym dostępie do mainstreamowych mediów zawłaszcza to co wypracował ktoś na tym rynku pod tym względem słabszy, bardziej oddalony od jego centrum. Być może nasze oczekiwania nie przystają do dzisiejszych realiów i praw rządzących rynkiem idei oraz dostępem do informacji, ale liczyliśmy choćby na zwrócenie się do nas z zapytaniem czy nie mamy nic przeciwko wykorzystywaniu przez Krytykę Polityczną nazwy od lat kojarzonej ze środowiskiem anarchistycznym.
No chyba, że jest to wprowadzanie w życie swoiście rozumianego postulatu o wolny przepływ pomysłów i informacji. I czy w związku z tym mamy rozumieć, że zasada swobodnego wykorzystywania czyichś nazw i tytułów działa w obie strony?

Pragniemy poinformować, że niezależnie od uzyskanej odpowiedzi zamierzamy dalej kontynuować otwarte spotkania w ramach Uniwersytetu Krytycznego pod ta nazwą.

Warszawskie Środowisko Anarchistyczne

List był podpisane

List był podpisany "warszawskie środowisko anarchistyczne", tylko nie wiadomo kto pisze i podpisze w imieniu "środowiska", na jakim spotkaniu "środowisko" dyskutowało o liście itd. Uważam, że list jest dobry, ale chyba to miałoby więcej sensu gdyby różnie grupy dostali ten list i go podpisali.

Wiadomo już kto to

Wiadomo już kto to napisał. List powinien zostać odpowiednio podpisany, tym bardziej, że pewnie wszystkie grupy zgadzają się co do treści.

laura a co jest tu

laura a co jest tu problemem. to ze krytyka pol. podpierdala nazwy co jest oczywiste bo to strategia wystarczy przeczytac wydanego przzez nich ranciera "estetyka a polityka". robia to od poczatku i przyjdzie czas ze dostana fizyczznie wjeb, bo ile mozna mowic i powtarzac (a oni ile moga przepraszac i udawac zdziwionych). mi jednak sie wydaje ze tobie chodzi o to ze taki list ktos napisal be twojej wiedzy ;-) i to jest owy skandal.

Uważam, że lepiej

Uważam, że lepiej podpisać takie listy grupami i kolektywami, niż z nazwą "środowisko". Dla mnie to po prostu brzmi niepoważne. Nie jestem zwolennikiem nieformalnych ruchów, chyba, że chodzi o akcjach bezpośrednich.

no no, masz na mysli twoja

no no, masz na mysli twoja akcje z rozdawaniem ulotek na jednej z demonstracji podpisnych "anarchisci" ;-)

Krytyka Polityczna

Krytyka Polityczna wystosowała napisaną protekcjonalnym tonem odpowiedź. Jak zauważyli organizatorzy prawdziwego Uniwersytetu Krytycznego, około rok temu KP przestało publikować informacje o spotkaniach Uniwersytetu Krytycznego, bynajmniej nie dlatego, że redakcja ich nie otrzymywała. Być może wpis w wikipedii był też specjalnie przygotowany na tą okoliczność :)

Drodzy Anarchiści!

Nie dokonaliśmy przywłaszczenia nazwy "Uniwersytet Krytyczny". Nie mieliśmy
też zamiaru przywłaszczać sobie owoców Waszej pracy. Z oczywistych powodów
nazwa "Uniwersytet Krytyczny" jest dla nas naturalna, gdyż jest pochodną
nazwą naszego pisma, nawiązuje do krytycznej teorii społecznej, której cele
nam od dawna przyświecają, a także sygnalizuje opozycję względem
uniwersytetu tradycyjnego, który krytykujemy. Nie przypadkiem Wikipedia nie
przypisuje "Uniwersytetu Krytycznego" żadnej konkretnej instytucji. Podaje,
że: "Uniwersytet Krytyczny to sposób kształcenia ludzi na zasadzie non
profit, poprzez cykle wykładów powiązanych z dziedziną nauki, na których
każdy ma prawo wykładać i w których każdy ma prawo uczestniczyć.
Uniwersytety krytyczne z reguły mają charakter ideologiczny".
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Uniwersytet_krytyczny)

Fakt, że informowaliśmy na stronie internetowej KP o dyskusjach w ramach
Waszego "Uniwersytetu Krytycznego" jest wyrazem naszej życzliwości dla
Waszych inicjatyw. Mówiąc szczerze, nie pamiętaliśmy o Waszej inicjatywie,
bowiem ostatnie ogłoszenie o niej zamieściliśmy w maju 2008 roku. Ale nawet,
gdybyśmy pamiętali, także wybralibyśmy tę
nazwę, bowiem traktujemy ją jako rodzaj deklaracji ideowej i nazwę
gatunkową, a nie nazwę własną, będącą w posiadaniu tej czy innej instytucji.

Historia lewicy ostatnich dwóch stuleci to głównie historia rozłamów, frond,
różnych entryzmów i zerwań - w polskiej sytuacji nie powinniśmy przyłączać
się do tej tradycji. Różni nas wiele, mniej zapewne w sferze wartości,
bardziej w strategii działania. Nie zmienia to faktu, że w obliczu hegemonii
prawicy powinniśmy raczej się wspierać niż
wylewać sobie pomyje na głowę. Jesteśmy otwarci na współpracę - gdybyście
chcieli skorzystać z naszych przestrzeni (debata, spotkanie, wykład, etc.) -
jesteśmy otwarci na Wasze propozycje.

Z lewicowym pozdrowieniem,

Michał Sutowski

proponuję więc, żeby

proponuję więc, żeby teraz warszawscy anarchiści zmienili nazwę swojego uniwersytety na Krytyka Polityczna. :-)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.