Marsz i wiec w Warszawie
Zgodnie z zapowiedzią do Warszawy zajechały autokary działaczy i działaczek Rodziny Radia Maryja i innych religijnych organizacji fundamentalistycznych.
Jednocześnie odbył się wiec zwolenników wolności kobiet na pl. Konstytucji, gdzie zebrało się ok. 1000 osób z różnych organizacji społecznych i politycznych, a także niezrzeszeni i niezrzeszone. Wystrzelono Giertycha i Rydzyka "w kosmos" za pomocą baloników. Zgromadzone domagały się godności dla kobiet i wolność wyboru.
Uczestnicy marszu domagali się zapisania ochrony płodów w konstytucji i zaostrzenia obecnej ustawy, tak aby nawet w przypadku gwałtu czy zagrożenia życia kobiety aborcja była zakazana. Nim rozpoczął się marsz, odbyła się msza w kościele na Pl.Trzech Krzyży. Biskup Andrzej Dzięga podczas mszy powiedział, że "trzeba chronić życie płodu: To nie tylko Boża prawda, to jest prawda!" Prosił także boga, aby "ustrzegł tych, którzy debatują w Sejmie od argumentacji szatańskiej i ducha ciemności". Potem ruszył marsz pod Sejm, przed którym przemawiali m.in. Roman Giertych i Mirosław Orzechowski z LPR, Marian Piłka (PiS) oraz eurodeputowany Witold Tomczak. Niemal cały czas śpiewane były pieśni religijne i odbywały się modlitwy. Przed godziną 16.00 marsz się zakończył.