Marsz pustych garnków – przeciwko podwyżkom

Publicystyka

Marsz Pustych Garnków to inicjatywa, której celem zwrócenie uwagi na to, iż Władze Krakowa kosztami łatania dziury budżetowej chcą obciążyć nas mieszkańców.

Miejscy urzędnicy poinformowali, że jesteśmy zadłużeni na 190 milinów złotych. Oczywiście zadłużenie to wygenerowali oni sami, poprzez swoją rozrzutność. Należy tu choćby wspomnieć o wydaniu grubo ponad pół miliarda złotych na stadiony oraz znamiennych sprawach, jak półdarmowy parkingu dla miejskich rajców w centrum, czy 10 milinach złotych premii, które ostatnio urzędnikom przyznał prezydent Jacek Majchrowski. Jednak to nie oni będą ponosić konsekwencje złego stanu miejskiej kasy. Kosztami ich polityki obciążeni mają zostać zwykli ludzi.

Prezydent Jacek Majchrowski zaproponował szereg podwyżek: czynszów w mieszkaniach komunalne (wzrost o blisko 30 proc.), cennik biletów komunikacji miejskiej, korzystanie z cmentarzy i urządzeń cmentarnych. W górę idą również przedszkola i żłobki, wróci podatek od psów, cennik za zajęcie pasa drogowego, woda i ścieki, podatek od środków transportu. Doliczyć należy do tego także likwidację becikowego, dodatkowo wypłacanego przez miasto. Propozycje te uderzą niestety najbardziej w osoby niezamożne. W związku z wzrostem opłat czynszowych, z miasta mogą zniknąć ostatnie tradycyjne punkty usługowe, takie jak chociażby antykwariat Krzyżanowskich, a perspektywa eksmisji może przybliżyć się do wielu głównie starszych lokatorów. Wzrost opłaty za komunikacje miejską poczują oczywiście zwykli ludzie, nie zachęcą one również do korzystania z niej i pozostawienia swojego samochodu w domu. Wzrosty cen w przedszkolach i żłobkach, będą najboleśniejsze dla samotnych matek i rodzin, których niestań na wynajęcie opiekunki.

W sytuacji kryzysu najpierw powinno się ciąć wydatki, szczególnie te niekonieczne, a dopiero potem myśleć o dodatkowych funduszach szczególnie tych z kieszeni podatników. Nie rozumieją tego miejscy decydenci fundując nam igrzyska, gdy coraz częściej zaczyna brakować chleba.

O ostatecznym wprowadzeniu i kształcie podwyżek mają zadecydować Miejscy Radni. Pokażmy im że nie zgadzamy się z prowadzoną przez nich polityką. Miasto powinno być przyjazne przede wszystkim dla mieszkańców a nie, tak jak jest to obecnie dla developerów i turystów.

Zaprotestujmy wspólnie przeciw podwyżkom w niedzielę 12.06.2011 o godzinie 13 pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Przynieśmy garnki, pokrywki, łyżki – pobębnimy tak by usłyszeli nas w Magistracie!

http://fakrakow.wordpress.com/

nie będzie mnie, ale

nie będzie mnie, ale poparcie dla was!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.