Mike Prysner: Wrogiem jest system, który toczy wojnę

Świat | Antyfaszyzm | Militaryzm | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

Kilka słów z ust amerykańskiego żołnierza, odbywającego służbę podczas wojny w Iraku.

Bardzo starałem się być dumny z mojej służby, ale jedyne co czułem to wstyd. Rasizm nie mógł już maskować rzeczywistości naszej okupacji. To byli ludzie, żywe istoty. Od tego czasu czuję winę za każdym razem jak widzę starego człowieka, jak tego, który nie mógł chodzić, którego rzuciliśmy na nosze i kazaliśmy zabrać go irackiej policji. Czuję winę za każdym razem jak widzę matkę z dzieckiem, która płakała histerycznie, krzycząc, że jesteśmy gorsi niż Saddam, kiedy wyciągaliśmy ją z domu. Czuję winę za każdym razem jak widzę małą dziewczynkę jak tę, którą złapałem za ramię i wlokłem po ulicy.

Powiedziani nam, że walczymy z terrorystami, ale prawdziwym terrorystą byłem ja, prawdziwym terrorystą jest okupacja. Rasizm jest istotnym narzędziem służącym do usprawiedliwienia, niszczenia i okupacji innego kraju. Jest od dawna stosowany, aby tłumaczyć zabijanie, podbój oraz torturowanie innych ludzi. Rasizm jest zasadniczą bronią rządu, jest potężniejszą bronią niż karabin, czołg, bombowiec czy okręt wojenny. Jest bardziej destrukcyjny niż pocisk artyleryjski lub pocisk Tomahawk.

Cała ta broń jest tworzona przez rząd i jest w jego posiadaniu, jednak jest nieszkodliwa bez ludzi skłonnych ją użyć. Ludzie, którzy wysłali nas na wojnę nie muszą pociągać za spust, biegać z moździerzem czy walczyć na wojnie. Muszą jedynie umieć sprzedawać tę wojnę. Potrzebują społeczeństwa, które jest skłonne wysłać swoich żołnierzy. Potrzebują żołnierzy, którzy są słonni zabijać i sami zginąć bez zadawania pytań. Potrafią wydać miliony dolarów na pojedynczą bombę, ale ta bomba staje się bronią tylko wtedy, gdy szeregowi żołnierze są skłonni wykonać rozkaz aby ją użyć. Potrafią wysłać żołnierzy w dowolne miejsce na Ziemi, ale wojna będzie tylko wtedy, gdy ci ludzie będą skłonni walczyć.

Klasa rządząca, miliarderzy, którzy czerpią korzyści z ludzkiego cierpienia, interesują się jedynie powiększeniem swojego bogactwa i kontroli całej światowej ekonomii. Należy zrozumieć, że ich siła leży jedynie w zdolności do przekonywania nas, że wojna, ucisk, wyzysk jest w naszym interesie. Oni rozumieją to, że ich bogactwo jest uzależnione od ich zdolności przekonywania klasy robotniczej, aby umierała w imię walki o rynek tego kraju. I przekonywanie nas, abyśmy zabijali i ginęli, bazuje na zdolności zmuszania nas, abyśmy myśleli, że jesteśmy w pewnym stopniu lepsi.

Żołnierze, marynarze, piechota morska, lotnicy niczego nie zyskują na tej okupacji. Większość ludzi żyjących w Stanach niczego nie zyskuje na tej okupacji. Tak naprawdę nie tylko niczego nie zyskujemy, ale bardziej cierpimy z tego powodu. Cierpimy rozłąkę, traumę i oddajemy nasze życia. Nasze rodziny muszą oglądać trumny okryte flagą chowane do ziemi.

Miliony ludzi nie mają w tym kraju podstawowej opieki medycznej, pracy, dostępu do edukacji. Patrzą jak rząd trwoni 450 milionów dolarów dziennie na okupację Iraku. Biedni pracujący ludzie z tego kraju są wysyłani, aby zabijać innych biednych pracujących ludzi w innym kraju. Aby uczynić bogatych jeszcze bogatszymi.

Bez rasizmu, żołnierze uświadomiliby sobie, że mają więcej wspólnego z Irakijczykami niż z miliarderami, którzy wysłali nas na wojnę.

Wyrzuciłem iracką rodzinę na bruk, wróciłem do domu i znajduję rodziny wyrzucone na bruk we własnym kraju, przez tragiczne niepotrzebne przejęcia zadłużonych nieruchomości. Musimy się obudzić i uświadomić sobie, że naszymi wrogami nie są jakieś odległe kraje, nie ludzie, których nazwisk nie znamy i kultury, których nie rozumiemy.

Wrogami są ludzie, których bardzo dobrze znamy i których możemy identyfikować. Wrogiem jest system, który toczy wojnę, jeżeli jest ona zyskowna. Wrogiem jest szef, który zwalnia nas z pracy jeśli uzna, że będzie to korzystne. Firmy ubezpieczeniowe, które niw pokrywają nam wydatków na opiekę zdrowotną jeśli jest to dla nich korzystne. Wrogiem są banki, które zabierają nasze domy.

Nasi wrogowie nie żyją 5000 mil od nas, oni są tu w naszym domu. Jeśli się zorganizujemy i będziemy walczyć u boku naszych sióstr i braci możemy przerwać tę wojnę, możemy powstrzymać ten rząd i stworzyć lepszy świat!

Naprawdę świetny tekst.

Naprawdę świetny tekst. Tym bardziej cenny, że nie pochodzący od "jakiegoś tam" publicysty, a człowieka z "pierwszej linii frontu". Dobrze by było, by trafił on do jak największej liczby czytelników.

Niezły był również

Niezły był również Festiwal filmowy "Uwaga Okupacja" Tamira Halperina, prawdopodobnie odbędzie się ponownie, choć nie wiem czy w Polsce (czasem zdarzają się guerille). I owszem on też doświadczył bycia okupantem.

http://youtu.be/fYFw3O--2R0

Świetny, mocny tekst.

Bertolt Brecht:

GDY PRZYJDZIE DO MARSZU, WIELU NIE WIE,
Że wróg maszeruje na ich czele.
Głos dowodzącego
Jest głosem wroga.
Ten, co o wrogu mówi,
Wrogiem jest sam.

GENERALE, TWÓJ CZOŁG JEST MOCNYM WOZEM.
Zwala las i miażdzy stu ludzi,
Lecz jedną wadę ma:
Potrzebuje kierowcy.

Generale, twój bombowiec jest mocny.
Leci szybciej niż burza, dźwiga więcej niż słoń,
Lecz jedną wadę ma:
Potrzebuje montera.

Generale, człowiek jest pożyteczny.
Umie latać, umie zabijać,
Lecz jedną wadę ma:
Umie myśleć.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.