Ministerstwo Środowiska, które chce zniszczyć Rospudę

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt

Minister Środowiska Jan Szyszko uważa, że Natura 2000 nie sprawdza się w Polsce i w ogóle w nowych krajach UE. To on przekonał Jarosława Kaczyńskiego, że Natura 2000 jest problemem dla rozwoju Polski. Kaczyński stwierdził, że resort środowiska powinien dążyć do zmniejszenia powierzchni kraju objętej unijnym programem ochrony przyrody Natura 2000. "Ta Natura tak się rozszerzyła, że praktycznie rzecz biorąc, nic zbudować nie można" - mówił. Argumentował, że takich obszarów jest u nas znacznie więcej niż w innych krajach UE.

Wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej Michael Mann odpowiedział na deklarację premiera.
"Pan premier przedstawił swoją opinię. My przedstawimy fakty. Obszary Natury 2000 zajmują 18 proc. powierzchni "starej" piętnastki UE. Wzorem dla Polski może być Hiszpania, która chroni ponad 20 proc. i świetnie rozwija infrastrukturę z pomocą środków unijnych. Tymczasem Natura 2000 w Polsce to ledwie dziewięć procent. Pod względem ochrony roślin i zwierząt (zgodnej z tzw. dyrektywą siedliskową) jesteście na ostatnim miejscu w UE, z ochroną ptaków jest niewiele lepiej."

Problemy z ochroną obszarów Natury 2000 już zauważyli nie tylko zieloni, ale także organizacja BankWatch, która twierdzi, że Europejski Bank Inwestyjny dał pożyczki, aby lokalne władze prowadziły niezgodne z Naturą 2000 prace np. w południowej Polsce.
http://www.bankwatch.org/project.shtml?apc=---o--1&x=1903515

Jak podaje GW, PKP wysłało list do ministra środowiska. Kolej domaga się wyznaczenia siedmiu nowych obszarów Natury 2000, bo ułatwiłoby to jej uzyskanie środków unijnych.

Michael Mann tłumaczy, że w Polsce z Natury 2000 może być finansowana modernizacja linii kolejowej Warszawa - Gdynia, która przecina kilka obszarów ochronnych. Podobnie z autostradą A-2.

Rzecznik Komisji Europejskiej podkreśla, że "dotychczasowe wdrażanie sieci Natura 2000 w Polsce Komisja uznaje za niesatysfakcjonujące. W kwietniu wszczęta została procedura wyjaśniająca".

To początek drogi prawnej, na końcu której mogą czekać Polskę dotkliwe kary finansowe, lub zawieszenie części funduszy.

Chyba problem polega na tym, że wiele projektów budowy infrastruktury w Polsce jest związanych z korupcją. Prawdopodobnie łatwiej pożyczyć z EIB niż rozliczać się z UE i przestrzegać ich wymogów. Tylko, że te pożyczki nas więcej kosztują, bo trzeba je spłacać z odsetkami.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.