Morderca z Ku-Klux-Klanu uznany za winnego
71-letni James Seale z Ku-Klux-Klanu został uznany za winnego morderstwa dwóch czarnoskórych nastolatków. Taką decyzję podjęła ława przysięgłych w Jackson, w stanie Missisipi. Seale zostanie najprawdopodobniej skazany z dożywocie, wyrok ma zapaść w sierpniu. Proces rozpoczął się w styczniu 2007.
W 1964 r. Seale wraz z kilkoma innymi członkami Ku-Klux-Klanu porwał z drogi dwójkę 29-latków, którzy próbowali złapać stopa. Członkowie Klanu uważali, że czarnoskórzy, aby uchronić się przed napaściami kupują broń palną. Od nastolatków chcieli dowiedzieć się skąd tę broń zdobywają, aby wymusić prawdę pobili ich, a potem jeszcze żywych obciążyli metalowymi ciężarkami i wrzucili do rzeki Missisipi. Ciała wyłowiono po półtora miesiąca. W tym czasie poszukiwano ciał zaginionych obrońców obywatelskich i początkowo myślano, że to właśnie oni.
Współpracujący z FBI członkowie rasistowskiej organizacji obciążyli Seale swoimi zeznaniami, najpierw przyznał się do winy, potem jednak odmówił składania zeznań. Miejscowa prokuratura po kilku miesiącach wycofała zarzuty.
Sprawa ruszyła na nowo dzięki Thomasowi Moore`owi, bratu jednej z ofiar, który postanowił wyjaśnić morderstwo z 1964. Okazało się, że członkowie Ku-Klux-Klanu w trakcie popełniania czynu przekroczyli granice stanowe, dzięki czemu sprawą mogła zająć się prokuratura federalna i FBI.
W ostatnich kilu latach doszło do procesów 22 oskarżonych, najczęściej o morderstwa, członków Ku-Klux-Klanu.