MSWiA proponuje zmianę przepisów regulujących organizację wieców, pikiet czy manifestacji.

co się dziwić, podnoszą podatki, tną emerytury, wyprzedają przedsiębiorstwa, ograniczają prawa - to wypadałoby się również jakoś zabezpieczyć. a i statystki wypadną lepiej, bo będzie mniej strajków, a więcej skutecznych policyjnych interwencji.

kolejne prawo, ktore mozna przypasowac do doslownie wszystkiego, jezeli tylko wladzom bedzie zalezalo

im większe utrudnienia, tym więcej będzie dzikich pikiet i demonstracji. Ludzie zasmakowali wolności i będą obchodzić nic nie znaczące prawo.
Co było na początku, będzie i na końcu. Niech żyje anarchia.

to jest demokracja w pełnym słowa znaczeniu. Powoli co raz bardziej ściskają smycz powoli ale skutecznie każdemu kto będzie chciał się przeciwstawić, a prawo musi być uniwersalne żeby dojebać tym co trzeba i w razie czego zinterpretować je tak aby wyjść z niewygodnych sytuacji. Przedstawić sprawę publicznie, zrobić debatę, zauważyć błędy, powiedzieć co trzeba poprawić, wygodnie zinterpretować, mała gra polityczna, uciszyć i zapomnieć. Prosty schemat i wcale nie trzeba kończyć studiów w żadnym kierunku psychologii czy politologii. No chyba, że ja będę prezydentem skoro jestem tak wybitny ;] hehe

A tak swoją drogą, jeżeli np jakaś znana postać w świecie anarchistów startowała by w jakichś wyborach to zagłosowalibyście ?

Jak nie ma manifestacji to znaczy, że naród jest za i wszystko jest wspaniale. Demokracja pełną gębą. Nic tylko zakazać jakichkolwiek zebrań, spotkań np. przy piwie bo wtedy może knuć przeciw władzy i jej wspaniałym decyzjom. Proste! Odbieranie nam sukcesywnie naszych praw daje im większą władzę, kontrolę pokazując jednocześnie ciemnemu (ten bardziej oświecony chociaż to zauważy bo reszta jest zajęta krzyżem, "katastrofą smoleńską" tańcem z gwiazdami czy innymi "wysokimi" rozrywkami zastępczymi) ludowi gdzie jego miejsce.

nie no genialnie :/

jeżeli chce startować-automatycznie rezygnuje z tych ideałów, więc odpowiedź jest jasna...

Pomijając idiotyczność samego systemu kontroli nad zgromadzeniami, to co napisano w tej notce jest jednak postępem w stosunku do obecnych przepisów. Po pierwsze obecnie nie ma czegoś takiego jak zgromadzenie spontaniczne i za każdym razem trzeba zgłaszać zgromadzenie 3 dni przed jego odbyciem. Co prawda teoretycznie można je organizować zgodnie z wyrokiem TK, bez zawiadamiana kogokolwiek, ale to i tak stwierdza dopiero sąd, czyli policja może cię trzymać nawet 48h na dołku, potem przesłuchiwać i dopiero sąd może (ale nie musi) uniewinnić.

"Odmowa zgody na zgromadzenie publiczne" dziś jest również, więc zmian nie ma, natomiast kara za organizację czy niepuszczenie dziś jest jak za typowe wykroczenie czyli maksymalnie 3 mce, jeżeli byłoby to dzis tylko 14 dni to jest to postęp, gdyż ranga zarzutu sie zmniejsza.

Witam, Skąd ta informacja pochodzi ?

dobrze, prosze, jp, udowodnijcie ze organizuje demo. o jezu... maryjo... szatanie...