Na nowy rok...Odezwa FA Poznań

Publicystyka

W nowy rok wchodzimy pod znakiem rosnącej represyjności władzy w stosunku do obywateli. Taką tendencję można było zauważyć już od kilku lat, ale wraz z kryzysem ekonomicznym i wynikającymi z niego zagrożeniami dla klasy rządzącej postanowiła ona przyspieszyć wzrost odgórnej, represyjnej kontroli nad masami.

Najświeższą informacją jest wzrost uprawnień strażników miejskich - od teraz mogą oni legitymować i przeszukiwać ludzi na ulicach. Takie rozwiązanie sprawia, że staną się oni praktycznie równoprawni policjantom. Już od dłuższego czasu zaobserwować było można tzw. patrole mieszane, teraz municypalni nie będą potrzebować wsparcia policji w kontrolowaniu życia publicznego. Ponadto straż miejska została wyposażona w nowe pojazdy i sprzęt (na przykład paralizatory).

Oprócz strażników miejskich nowe formy uprawnień dostaną też inne służby państwowej przemocy, takie jak Żandarmeria Wojskowa, Służba Celna, Służba Więzienna, Straż Ochrony Kolei. Będą oni mieli większą swobodę działania, wyposażeni zostaną w dodatkowe rodzaje broni.

Niepokojąca jest też tendencja, jeżeli chodzi o wydatki z budżetu państwa na policję. Od dziesięciu lat sukcesywnie wzrasta suma środków przeznaczonych na tą instytucję. Od 2000 budżet ten praktycznie się podwoił, a największe różnice w budżetach na kolejne lata miały miejsce w ostatnich 3 latach. Jeszcze nie znamy dokładnego budżetu na 2010 rok, ale projekt zakłada wzrost o kolejne pół miliarda złotych, co da sumę bliską 10 miliardów.

Środki te wspierane są odpowiednimi ustawami, które czynią otwarte więzienie, jakim jest państwo, coraz mniej otwartym. Od czerwca obowiązkowe jest udostępnianie odcisków palców przy staraniu się o paszport. Słychać głosy, które mówią o konieczności wprowadzeniu biometrycznych dowodów osobistych i gigantycznych baz danych DNA. Ulice już nie tylko centrów miast zapełniane są policyjnymi kamerami rejestrującymi każdy nasz ruch. To tylko niektóre ze sposobów władzy na radzenie sobie z niezadowoleniem społecznym, związanym z obarczaniem zwykłych ludzi kosztami kryzysu wywołanego przez kapitalistów.

Czy te zmiany prowadzą nas ku „optymistycznej przyszłości” o której rządzący tak ochoczo mówią? Może zapytajmy któregoś ze 100 tysięcy więźniów stłoczonych w dusznych polskich celach, czy widzą kolejny rok w pozytywnych kolorach? 100 tysięcy, to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Do niedoścignionego wzoru polskich polityków, jakim jest U$A brakuje nam jeszcze dużo - tam odsetek jest ponad trzy razy wyższy, ale kolejne ekipy rządzące gonią wielkiego brata ile sił.

Domagający się swoich praw czeczeńscy uchodźcy są zamykani w aresztach. Balcerowicz wciąż lamentuje o konieczności sprywatyzowania wszystkiego. Studia wyższe poddawane są procesowi bolońskiemu, który zamieni je w fabryki nowych, elastycznych i maksymalnie użytecznych dla kapitalizmu pracowników. Robotnikom zabiera się pensje i wyrzuca się ich z pracy, bo „za kryzys musimy płacić wszyscy”. Nowe prawo telekomunikacyjne nakazuje operatorom archiwizowanie wszystkich naszych rozmów, smsów i maili przez określony czas i udostępnianie ich na żądanie służb przemocy. Wmawia się nam, że powinniśmy pracować praktycznie do śmierci. Wszystko przy aprobacie głównonurtowych mediów i pod kontrolą 100 tysięcy policjantów, 100 tysięcy ochroniarzy, oraz kolejnych tysięcy umundurowanych psów, które będą nas bić, więzić i do nas strzelać, gdy tylko dostaną taki rozkaz.

Wymienione wyżej symptomy dotyczą całego świata zachodniego, tylko ze względów pragmatycznych przytoczono przykłady z polskiej rzeczywistości. Nie są one przypadkowe i wynikają z wewnętrznej logiki kapitalizmu - jest on z natury żarłoczny i pełen wewnętrznych sprzeczności. W poszukiwaniu nowych rynków i sposobów powiększania zysków kapitaliści doprowadzają na naszych oczach do bankructwa całych społeczeństw. Jeśli ich nie powstrzymamy nieuchronnie czeka nas konflikt zbrojny. Taki właśnie kulminacyjny moment miał miejsce w latach 30. XX w. ale my, pokolenie progu XXI w. nie zamierzamy umierać w III wojnie światowej!

Historia już raz pokazała, że gdy kapitalizm zaczyna się chwiać, staje się agresywny i bajki o demokracji i dobrobycie szybko zamienia na więzienia, tortury i masowe morderstwa. Jeżeli chcemy zdobyć wolność i podmiotowość, do walki musimy stanąć teraz - kolektywnie i bezkompromisowo. Ci, którzy teraz mają wszystko nie zasługują nawet na własne groby!

Wszelkimi możliwymi środkami atakujmy struktury władzy i tych, którzy czerpią z nich profity!

Kapitalizm to szafot a rządzący to kaci! Zniszczyć ich wszystkich!

calkiem fajna, az ciezko

calkiem fajna, az ciezko uwierzyc ze to poznaniacy napisali ;)

Dlaczego?

Dlaczego?

Prośba...

Ja proszę o obszerne podsumowanie słów "wynikają z wewnętrznej logiki kapitalizmu - jest on z natury żarłoczny i pełen wewnętrznych sprzeczności.", gdyż nie każdy wie, o co chodzi... Ale nie w komentarzach.
Ich nikt nie czyta. Przydałby się artykuł o tym, czym na prawdę jest kapitalizm i czym na prawdę jest nasza zaściankowa demokracja. O różnicach w tym, co mówią media, a czym to jest tak na prawdę. Albo "wpływ rozwoju państw uprzemysłowionych na głód w krajach Afryki". Myślę, że wielu ludziom to by rozjaśniło pojęcie demokracji i kapitalizmu. Tylko w przypadku uświadomienia społeczeństwa jakakolwiek walka z systemem, tudzież kapitalizmem jest możliwa! Ja nie mam smykałki do pisania artykułów, więc nie bardzo z ich napisaniem. Tu prośba o odzew autorów artów i felietonów: piszcie takie rzeczy, bo jeśli ktoś trafia na tą stronę, to niekoniecznie z tego powodu, że jest anarchistą. Mam mnóstwo takich przykładów w postaciach moich znajomych. W związku z tym pojawia się pytanie: co, jeśli komuś nie podoba się ten system, nie podobają mu się niektóre rozwiązania, ale nie wie czym jest ów system naprawdę, nie wie jak się temu sprzeciwiać, co można osiągnąć? Tu przydałoby się coś w rodzaju artykułu głównego traktującego właśnie o owym systemie, o owych tendencjach.... To tyle ode mnie. Mam nadzieję, że coś się ruszy, bo jak dla mnie tendencje anty systemowe rosną, problem w tym, co z tym zrobimy.
Pozdrawiam!

Jeżeli chcesz obszernego

Jeżeli chcesz obszernego uzasadnienia, to proponuje zabrać się za lekturę książek i czasopism (np. Przeglądu Anarchistycznego), bo internet nie jest dobrym miejscem do publikacji artykułów długich na 500 ekranów, a podejmowanie takich tematów w wersji skróconej zazwyczaj sprawia wrażenie infantylizmu i braku rozeznania w temacie.

Ja osobiście nie potrzebuję, ale

ludzie, którzy tu zaglądają. Nie sądzisz, chyba, że pracownik który ma dość
wykorzystywania pracowników, władzy, systemu, który za wypłatę ledwo dożywa końca miesiąca będzie miał w domu grube księgi traktujące o anarchii, systemach itd, itp. Albo czy będzie go w tym momencie stać na "przegląd anarchistyczny" za dwie dychy, bo akurat wśród znajomych nie ma żadnego anarchisty.... A skoro już zachęcasz do książek, to przynajmniej wrzućcie gdzieś adresy bibliotek, gdzie one są. Swojego czasu nieźle się złaziłem po Warszawie, nim trafiłem na odpowiednie. Co do łażenia... nie wszyscy przeciwnicy są pełnosprawni... tak na marginesie....
W każdym bądź razie pozdrawiam i zaglądam.

czytanie

publikacje i książki mogą być pomocne ale nie są jedynym narzędziem jak i sposobem dojścia do jakiś wniosków i praktyki.
obserwacje, dyskusje i analizowanie jak i krytyczny umysł też są pomocne. nie każdy musi sięgać po przegląd anarchistyczny, ba bywa ze oczytanie stanowi przeszkodę i wejście w manowce. mniej inteligenckich dywagacji więcej korygowanych i kreatywnych działań.

Nawet w wersji pełnej tekst

Nawet w wersji pełnej tekst z PA może być infantylny.

No to mamy chyba

No to mamy chyba radykalizacje... :)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.