Nauczyciel jak policjant

Publicystyka

Romcio G., zwany w pewnych kręgach Romano Italiano, postanowił, że nauczyciele będą funkcjonariuszami publicznymi. Będą chronieni przez kodeks karny przed napaściami ze strony uczniów. Ma to chronić nauczycieli przed patologicznym zachowaniem uczniów. Pytanie: a kto uczniów będzie bronić przed patologicznymi nauczycielami?

Przyznanie takiego statusu nauczycielom, jak między innymi policjantom, ujawnia ideologiczność i funkcję systemową danej instytucji i jej agentów. To co było ukryte: represyjny charakter szkoły, jego dyscyplinująca rola, kolonizacja duszy i ciała – teraz staje się jawne.

Louis Althusser w Ideologie i aparaty ideologiczne państwa pisze między innymi, że system reprodukuje się nie tylko ekonomicznie, nie tylko w zakładzie pracy – ale poza nim, w szkole, rodzinie, kościele…

Reprodukcja siły roboczej odbywa się: raz, przez określone zarobki – utrzymanie pracownika przy życiu, jak też zaspokajanie historycznie zmiennych potrzeb minimalnych dla danego rodzaju robotnika; dwa, przez system szkolny czy szerzej: przez Ideologiczne Aparaty Państwa.

Czego uczy szkoła, zapytuje Althusser. Ano uczy ona przede wszystkim umiejętności, jak czytanie, rachunki, geometria, podstawy fizyki. Pewnych elementarnych technik jakich wymaga określone stanowisko – stąd rozróżnienie programowe, któremu sprzyja i nasz kochany Romano. Umiejętności te służyć mają reprodukowaniu określonych ról w podziale pracy – i podział ten ustanawiać.

Oprócz umiejętności uczy się też reguł poprawnego, moralnego zachowania, czyli wyrabia wewnętrzną zgodę z panującym systemem, ustanawia się jego zasady, jako zasady dobre i obowiązujące. Odstępstwo wobec nich świadczy o braku obycia albo niemoralności, upadku etycznym – z którym z kolei prawiczki z PiS i Spółki wytoczyli śmiertelny bój.

Uczy to odpowiedniego zachowania się wobec zwierzchności, której kwestionowanie też jest niemoralne i chamskie. Jednocześnie kadry zarządzające uczą się tak przemawiać, by nie prowokować do myśli złych i występnych. Mówić zgodnie ze stanem jaki się reprezentuje, broniąc godności urzędu i stanowiska.

Althusser wskazuje, że pomimo iż samo liczenie może się wydawać neutralne, bo i takie chyba jest, podobnie jak umiejętność czytania, to forma w jakiej przyswaja się te umiejętności i techniki, służy podporządkowaniu wszystkich panującej ideologii.

Jak pisze: „Wyrażając to w języku bardziej naukowym powiemy, że reprodukcja siły roboczej wymaga nie tylko reprodukcji jej kwalifikacji, ale zarazem reprodukcji jej podporządkowania się regułom istniejącego porządku, to znaczy reprodukcji podporządkowania panującej ideologii, jeżeli chodzi o robotników i reprodukcji zdolności właściwego posługiwania się ideologią, w przypadku agentów wyzysku i represji, aby także „poprzez słowo” mogli zabezpieczyć dominację klasy panującej.”

Państwo utrzymuje się nie tylko dzięki represji. Przemoc państwowa - ujawniająca się w stosunku do robotników podczas manifestacji, czy strajku, masakry ludności podczas prób budowy samorządności nie-burżuazyjnej, czy też ujawniająca się w życiu codziennym w postaci Policjanta czy Sądu – jest nieodłącznym elementem panowania klasowego, ale nie wystarczającym. Oprócz Represyjnych Aparatów Państwowych mamy do czynienia na pozór z neutralnymi Ideologicznymi Aparatami Państwa, do których Althusser zalicza między innymi Szkołę, Rodzinę, Kościół, ale też i radio, prasę, telewizję czy Związek Zawodowy „Solidarność”.

Aparaty te funkcjonują w oparciu o ideologie, miej w oparciu o represje. Funkcja represyjna i ideologiczna spaja się ze sobą. Rozróżnienie jest tutaj przeprowadzane ze względu na co przede wszystkim dany aparat działa. Jak pisze: „Wszystkie Aparaty Państwowe funkcjonują w oparciu jednocześnie o represję i o ideologię, z tą tylko różnicą, że (represyjny) Aparat Państwowy funkcjonuje przeważnie w oparciu o represje, natomiast Ideologiczne Aparaty Państwowe w oparciu o ideologię.”

Autor wskazuje, że głównym Ideologicznym Aparatem jest Szkoła, nie demokracja parlamentarna – tę kapitalizm potrafi pięknie zaprzedać wszelkim dyktaturom, byle by do panowania ekonomicznego burżuazji się nie dotykały. A jeśli już to zbrojnie u jej ramienia przeciwko terrorystom i lewakom, wrogom narodu i religii. Również media podtrzymają jakby jedynie uwarunkowanie szkolne. Althusser nie przebiera w słowach pisząc o funkcji szkoły: „Zagarnia ona dzieci wszystkich klas społecznych i przy pomocy nowych, jak i starych metod, wdraża im latami - od momentu, w którym dziecko najbardziej jest „podatne”, zaklinowane między rodzinny i szkolny aparat państwowy, „umiejętności” opakowane w ideologię panującą (francuski, rachunki, przyroda, literatura) lub też po prostu panującą ideologię w stanie czystym (moralność, wychowanie obywatelskie, filozofia). Około siedemnastego roku życia wielka masa dzieci wchodzi „do produkcji”: są to robotnicy i drobni chłopi. Część młodzieży szkolnej kontynuuje naukę: ona z kolei, było nie było, osiąga cel swej drogi, obejmując stanowiska niższej i średniej kadry, urzędników, małych i średnich funkcjonariuszy, wszelkiego rodzaju drobnej burżuazji. Ostatnia część osiąga szczyty, bądź popadając w intelektualne pół-bezrobocie, bądź zasilając szeregi „zbiorowych pracowników umysłowych”, agentów wyzysku (kapitaliści, menadżerowie), agentów represji (wojskowi, policjanci, politycy, administratorzy, itd.) oraz zawodowych ideologów (wszelkiego rodzaju kapłanów, z których większość to przekonani „laicy”).”

Szkoła okazuje się resortem siłowym. Nic dziwnego, że Romano tak bardzo chciał zostać Ministrem Indoktrynacji, nic dziwnego, że ZNP będący pod wpływem SLD protestuje. Sami zaś nauczyciele zatańczą tak, jak zaśpiewa ten, kto chleb daje. PO nie do końca płacze – płacze za straconą możliwością rządzenia i wysługiwania się inwestorom (im wysługuje się teraz PiS) – bo i ideologia Romana, mitologia narodu, nie narusza rynku, lecz go wspiera.

Niebezpieczeństwo Ideologicznych Aparatów, a Szkoły w szczególności, tkwi w pozornej neutralności. Neutralność ta jest też częścią ideologii – wszak demistyfikacja podkreśla przede wszystkim interesy jakie realizuje i pozytywną obiektywność, bezinteresowność, jako złudzenia. Liberałowie lubią podkreślać, że Szkoła przekazuje jedynie wiedzę, jeśli socjalizuje, to socjalizuje uniwersalnie i niczym się nie różni od wszelkiej innej, byłej, teraźniejszej i przyszłej, socjalizacji. Oznacza to zerwanie z myśleniem historycznym.

Panowanie klasowe nie utrzymałoby się, gdyby było oparte na nagiej przemocy, wyzysk stałby się nie do zniesienia gdyby nie był obudowany mitami i snami władców i wyzyskiwaczy. Stworzenie zgody co do legalności danego układu sił, danej struktury społecznej jest konieczne. Jednym z takich zabiegów jest szerzenie sposobów myślenia, które obecny porządek traktują jako niezmienny, myślenie, gdzie nie ma miejsca na historię rozumianą inaczej niż zbiór anegdot o potędze danego kraju czy regionu. Historii będącej mitologią. Swoisty sposób myślenia o społeczeństwie, innym – całej rzeczywistości i jej przejawach.

Obecny młot propagandy nawołujący do Narodu, Rodziny i Boga, pociąga również zmiany w systemie edukacji – wzrost wpływu klechów, którzy za JPII powtarzają, że Polak to katolik, że nastąpiło przywrócenie godności człowieka w dyktaturze burżuazji i tylko ta dyktatura, sprawowana po Bożemu, zapewnić ją może. Do tego nacisk na wychowanie patriotyczne, czyli rozbudzające miłość do symboli, tworzące złudzenie solidaryzmu, jedności narodowej, tak jakby kapitalista i robotnik to bracia - byle z jednego ojca Rydzyka i Marii Rokity byli. Nacisk kładzie się na wychowawczą funkcję szkoły. To, jest już bliskie mówieniu o ideologii bez zasłon dymnych.

Althusser pisze: „Można więc stwierdzić, że bezprecedensowy głęboki kryzys, wstrząsający całym systemem szkolnym wielu państw, często łączący się z (zapowiadanym już w Manifeście Komunistycznym) kryzysem, dotykającym system rodzinny, nabiera znaczenia politycznego, jeśli zwróci się uwagę, że Szkoła (i związek Szkoła – Rodzina) konstytuują dominujący ideologiczny Aparat Państwowy, Aparat odgrywający determinującą rolę w reprodukcji stosunków produkcji sposobu produkcji, którego istnienie zagrożone jest przez światową walkę klasową.”

Kamery, uznanie oceny z wychowania za równą ocenie z wiedzy, religia jako wiedza – to tylko, aż, kosmetyczne poprawki / psujki, Ideologicznego Aparatu. Likwidacja tych kontrrewolucyjnych poprawek, nie zlikwiduje funkcji szkoły. Nie rozwiąże tego problemu również likwidacja przymusu szkolnego – przymus będzie szedł nie przez ustawy, a przez rynek domagający się takich a nie innych myśli i umiejętności, technik oraz powiedzonek, w zależności od miejsca jakie dany osobnik zajmuje w społeczeństwie. Prywatyzacja Szkoły jedynie utrwala podział klasowy, utrudnia przenikanie osobników między klasami. Czyni z nich niemal kasty.

Althusser uważa, że należy przejąć Ideologiczny Aparat. Wiąże się to z marksistowską tezą, że należy przejąć Państwo, które jest narzędziem dominacji klas uprzywilejowanych, by je zniszczyć, niszcząc jednocześnie panowanie klasowe w ogóle. Samo państwo posyłając do muzeum. Sama ta teza generuje jednak wiele problemów. Po pierwsze, nie za bardzo wiadomo, co oznacza przejęcie Państwa. Z jednej strony Althusser rozumuje to w duchu Leninowskim, gdzie mamy przejęcie całego aparatu burżuazyjnego, z drugiej sytuuje się na stanowisku bardziej anarchistycznym wskazując na Komunę Paryską jako proletariacką organizację władzy – którą i Bakunin dawał jako przykład realizacji ideałów anarchistycznych (zobacz między innymi Komuna paryska a idea państwa). Jeżeli jednak przyjmiemy Aparat za całość, nierozerwalne Totalitat, gdzie treść i forma stanowią jedno, a pojedynczy fakt otrzymuje znaczenie przez zatopienie i bycie częścią całości – to odsyła nas to na stanowisko anarchistyczne, oraz wskazuje, że zmiana Szkoły, to jej zniszczenie w obecnej formie. Układ sal, zajęć, centralnego punktu jakim jest autorytet nauczyciela, dzwonków… Podobnie formą organizacji życia społecznego nie mogą być instytucje burżuazyjne, gdyż nie chodzi o obsadzenie rządu i sal wykładowych proletariuszami. Jak mówi Althusser – nieliczni by się ostali.

Bez wątpienia walka ideologiczna nie może się odbywać tylko negatywnie, to znaczy przez ignorowanie telewizji, szkoły czy rodzinny. Świadomość nie jest prostym odbiciem warunków egzystencji, nie reprezentuje się stanowiska proletariatu tylko dlatego, że jest się robotnikiem. Pewnie nie jeden spotkał najemnego pracownika, który wychwala kapitalizm i podziela jego złudzenia. Podobnie moja babcia chwali prywatną służbę zdrowia, choć ledwo na lekarstwa jej starcza. Możliwe, że dlatego, iż nie poznała "dobrodziejstw" prywatnej opieki medycznej. Jednakże świadczy to niewątpliwie o braku myślenia klasowego.

Potrzebne są jednocześnie kontr-instytucje jak też przenikanie z wywrotowym przekazem do mainstreamu. Potrzeba nam własnych pism, własnego radia, własnych szkół. Wyszkolonych ideologów prowadzących walkę na terenie filozofii, nauki, ale też publicystyki, sztuki. Zwłaszcza, gdy sprawa dotyczy szkół, ludzi bezbronnych wobec Szkoły. Tutaj na dziś można prowadzić kampanie nauczające myślenia klasowego, które jest specyficznym patrzeniem na rzeczywistość, analizowaniem problemów – najlepszą obroną przed ideologią burżuazyjną przejawiającą się czy to w formach religijnych, demokratycznych czy faszyzujących. Pierwszym i ostatnim krokiem w walce klasowej.

Ktoś mógłby zapytać czy to nie jest zastąpienie jednego policjanta innym. Nie wydaje mi się. Chyba, że ktoś myli demonstranta, ciskającego kamieniami w kordon, z policjantem.

Póki istnieją klasy nie można mówić o światopoglądzie bezinteresownym, naturalności, bezklasowości danej teorii – to tylko maskowanie lub niedostrzeganie uwarunkowań systemowych.

Walcząc z Romciem nie walczymy o szkołę, o ocalenie jej od wpływów faszyzmu - choć chyba lepsza demokracja burżuazyjna niż dyktatura. Walczymy ze Szkołą w ogóle. Z dominacją klas uprzywilejowanych poprzez walkę klas, aż do ich zniesienia – łącznie z Represją i Ideologią.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.