Neonaziści wychodzą z cienia, Polacy uciekają
Temat następny "Superwizji" (poniedziałek w TVN):
Polskie rodziny uciekają z Niemiec. Opuszczają mieszkania kupione i wynajmowane w przygranicznych niemieckich miasteczkach, boją się rosnącej agresji skierowanej przeciw cudzoziemcom. Mieszkańcy wschodnich Niemiec w wyborach coraz liczniej głosują na partię neonazistów.
W Löcknitz, miejscowości położonej około 20 km od Szczecina, zdewastowano polskie samochody. Wybito w autach szyby i wyrywano polskie tablice rejestracyjne. Jak powiedzieli reporterom Superwizjera TVN mieszkający tam Polacy, atmosfera w mieście jest tak wroga, że boją się wieczorami wychodzić na ulice. W rejonie miasta panuje wysokie, ponad 20-procentowe bezrobocie, w związku z czym obcokrajowcy uważani tam są za konkurencję. Dużą popularnością w Löcknitz Narodowodemokratyczna Partia Niemiec – NPD (w ostatnich wyborach głosowało na nią ponad 18 proc. mieszkańców miasteczka), oficjalnie uznawana za partię ekstremistyczną.
Szef tej partii, Udo Voigt domaga się wyrzucenia z Niemiec wszystkich obcokrajowców. Niedawno w wywiadzie wyemitowanym przez publiczną telewizję ARD oświadczył, że Śląsk, Gdańsk, Wrocław, Warmia i Mazury powinny wrócić do Niemiec. Zakwestionował także liczbę ofiar Oświęcimia. Stwierdził, że było ich nie ponad 1 milion, a 340 tysięcy.
Od kilku lat, odkąd we władzach NPD jest Voigt, jej popularność rośnie. Przyciąga do siebie młodych ludzi o radykalnych poglądach. Ma przedstawicieli w parlamentach dwóch landów (w Meklemburgii w przeciągu czterech lat poparcie dla partii wzrosło dziewięciokrotnie) i ok. 180 przedstawicieli w radach miast (w tym w Berlinie), gmin itp. Jako legalnie działająca partia, NPD dostaje na swą działalność pieniądze z budżetu niemieckiego (ok. miliona euro).
Jednym z najbliższych współpracowników Voigta jest hamburski prawnik, Jürgen Rieger. Zarządza on majątkiem zmarłego nazisty, który w testamencie zapisał, że część jego pieniędzy ma być przeznaczona na odnowę rasy aryjskiej. Rieger założył kilka lat temu w Wielkiej Brytanii fundację dbającą o czystość rasy aryjskiej. Fundacja skupuje różne nieruchomości. Mają w nich działać właśnie takie „rozrodnie”. W jednym z takich ośrodków przez pewien czas mieszkało kilkanaście osób, kobiet i mężczyzn.
Rieger nie lubi dziennikarzy, powiedział: "Gdy załatwimy pierwszego dziennikarza i pierwszego sędziego, oraz pierwszego policjanta, to będzie znak, że zaczęło się!".
Liczba neonazistów w Niemczech rośnie od lat. Niemiecki tygodnik „Focus” ujawnił nieopublikowany jeszcze raport Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, z którego wynika, że w 2007 r. liczba najbardziej radykalnych neonazistów w kraju wzrosła do ok. 4400 osób. O poglądy radykalnie prawicowe podejrzewa się ok. 40 tysięcy osób.
Dlaczego w Niemczech działa partia nawiązująca do haseł głoszonych przez nazistowską NSDAP? Czy niemieckie pieniądze publiczne powinny trafiać do partii określanej jako neonazistowska? Jak wygląda miejsce, w którym kobiety będą rodzić aryjskie dzieci? Co mówią Polacy opuszczający Löcknitz? O tym w najbliższym wydaniu Superwizjera w poniedziałek o 23.20 w TVN.