Nie będzie strajku listonoszy w marcu

Kraj | Prawa pracownika | Zwolnienia

- W marcu nie będzie strajku - mówi Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty. Protestu nie będzie, ale problem jest. I nie da się go zamieść pod dywan, nawet mimo wprowadzonego zakazu rozmów z mediami. Sami klienci widzą, że organizacja pracy doręczycieli nie jest najlepsza. - Żal mi listonoszki, która przychodzi do mojej firmy obładowana setkami reklam - mówi Anna Leśnik, 50-letnia mieszkanka Pilczyc.

Na co narzekają listonosze? Głównie na czas pracy. Osiem godzin dla wielu już od dawna jest mrzonką. O godz. 16 nie są jeszcze w stanie zejść z rejonu. A co z ewidencją czasu pracy? Oficjalnie pracują tyle samo. I w maju, i w grudniu, tuż przed świętami. Z obliczeń listonoszy wynika, że codziennie oprócz 8-godzinnego etatu wyrabiają 2-3 godziny dodatkowo.

W opinii doręczycieli największą bolączką nie jest wcale nadmiar listów. Mnóstwo czasu tracą na papierkową robotę w urzędach. Prawdziwy dramat zaczyna się jednak, kiedy przychodzi do tzw. rozbierania rejonów, czyli sytuacji, gdy z braku jednego z listonoszy jego rejon przejąć muszą inni. - Poczcie brakuje w tej chwili ludzi - twierdzi listonosz i związkowiec Maciej Szczot.

Tymczasem oficjalnie problem nie istnieje.

Związkowcy twierdzą, że wielu nowych listonoszy szybko rzuca pracę. - Kierownictwo chyba boi się przyznać, że szukanie oszczędności zaczęło nie tu, gdzie powinno - uważa Moniuszko. We Wrocławiu listonosz zarabia to ok. 1900 zł netto. Od 1 stycznia wszystkim ucięto dwa dodatki. W efekcie do wypłaty mają średnio po 150 zł mniej. Są też premie i końcówki z emerytur. Ale premia budzi duże kontrowersje. - To, czy ją dostanę, zależy od uzyskania 80 proc. skuteczności doręczeń. Czyli od tego, czy pana Kowalskiego akurat zastanę w domu. To jakiś absurd! - ocenia Szczot.

Ale strajku we Wrocławiu na razie nie będzie. - Ludzie zacisną zęby, ale będą pracować. Poczta zapowiada zwolnienia - mówi Szczot.

źródło: Gazeta Wrocławska

potwierdzam

z małym ale... listonosze/szki roznoszą reklamy za dodatkowe pieniądze. Za nadgodziny nie ma mowy o większej wypłacie

PRAWDA

Widać, że nie jesteś listonoszem skoro piszesz takie bzdury- ja wiem co pisze -jestem listonoszko, to jest bardzo ciężka praca , za roznoszenie ulotek których mieszkańcy mają dosyć nie dostajemy ani grosza ,fakt kiedyś płacili... ale czasy się zmieniły, za nadgodziny też ani grosza- tylko pozazdrościć i pisać takie głupoty jak ty -pozdrawiam.

Kto dziś pracuje na poczcie??

Odpowiedź prosta stażyści praktykanci synowie i córki kierowników (TANIA SIŁA ROBOCZA) bo nie ma poczta wolnych etatów.
Na poczcie to nie tylko listonosze powinny strajkować !!
Byłem pracownikiem Poczty wiem co się dzieje
Oprócz mnie do zwolnienie poszło 20 pracowników poczty z jednej placówki z każdego resortu listonoszy pracowników zaplecza i okienek (Była to placówka główna)
I nikogo to nie obchodziło że za tą liczbą kryje się kryzys 20 rodzin. Strach pomyśleć co się dzieje na innych placówkach zwłaszcza tych mniejszych.
Wracając do listonoszy to tym co zostali to tylko współczuć 3\4 listów to reklamy reszta to gotówka i listy.
Normalnie siąść i płakać nie dziwota że listy są opóźnione przecież listonosze mają teraz po kilka rejonów (Braki ludzi trzeba przecież zastąpić jednym człowiekiem ewentualnie praktykantem)

Ludzie apeluje zacznijcie upominać się o swoje bo z głodu pocztowcy pomrzecie

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.