Nie odlecisz z Modlina mój miły!
Zatem Lotnisko w Modlinie będzie zamknięte do grudnia tego roku. Hm. I co w takim razie? A no nic. Będzie tak jak zawsze. Politycy będą mówić, że wykonawca powinien być ukarany. Wykonawca będzie się bronić. Sprawa wyląduje na sądowej wokandzie i będzie ciągnąć się latami. A na końcu i tak zapłacimy my – podatnicy temu samemu wykonawcy za naprawę spapranych przez swoich pracowników pasów startowych. Już media informowały czym kierowała się komisja wyłaniająca wykonawcę. Oczywiście cenną. Musiało być tanio i efektownie. Nie było ani jedno ani drugie. Lotnisko w Modlinie otwarto dopiero ponad miesiąc po Euro 2012 i od samego początku były z tym miejscem problemy. Komunikacja między stolicą a lotniskiem też jest śmiechu warta. Najpierw pociągiem Kolei Mazowieckich a potem autobusem. Oj gdyby żył teraz Stanisław Bareja! Pewnie zamiast najbliższego tarasu dla odprowadzających we Wrocławiu, na drzwiach wejściowych do modlińskiego lotniska wisiała karteczka z takim o to napisem: Przepraszamy! Lotnisko nieczynne. Najbliższe czynne w Łodzi!
I na koniec. Nie wierze w słowa premiera, cytuję: „Nie ulega wątpliwości, biorąc pod uwagę jaskrawość tego skandalu, że ci, którzy są za to odpowiedzialni, niezależnie od wybiegów, od prawników, od obecności w studiach telewizyjnych, za to co zrobili, a raczej za to co zepsuli, co zmarnowali, na pewno odpowiedzialności nie unikną”.
RobertHist