Reklamy nawet w przestworzach!
W czasach, gdy linie lotnicze zamieniają oparcia foteli, rozkładane stoliki, a nawet klapy schowków na bagaż podręczny w tablice reklamowe, ostatnim sposobem na uniknięcie wszechobecnego marketingu stało się wyglądanie przez okno samolotu.
Wszystko jednak wskazuje, że wkrótce i to się zmieni, przynajmniej podczas mozolnego podchodzenia do lądowania - pomiędzy zakończeniem programu rozrywkowego serwowanego w trakcie lotu na pokładzie samolotu, a dotknięciem pasa startowego. Przedstawiciele nowo powstałej londyńskiej firmy Ad-Air poinformowali w zeszły poniedziałek, że stworzyli coś, co nazwali "pierwszą globalną siecią" reklam przypominających gigantyczne billboardy widoczne z powietrza w czasie, gdy samolot podchodzi do lądowania.
Ad-Air poinformowała, że otrzymała wszelkie niezbędne zezwolenia i że wszystkie jej plany zostały zatwierdzone, dzięki czemu może rozpocząć przygotowywanie miejsc na reklamy w pobliżu blisko piętnastu głównych portów lotniczych, włączając w to największe londyńskie lotnisko Heathrow, Charles de Gaulle w okolicach Paryża, Hartsfield-Jackson w pobliżu Atlanty, Denver International, Los Angeles International, Suvarnabhumi w Bangkoku, Haneda w Tokyo i Dubai International. Przedstawiciele firmy powiedzieli, że wciąż trwają negocjacje z innymi portami lotniczymi, aby możliwe było stworzenie sieci miejsc na reklamy obejmującej w sumie blisko 30 lotnisk.
Pierwszą lokalizacją ma być lotnisko międzynarodowe w Dubaju, a pierwszym reklamodawcą - pewna firma deweloperska. Przyznał, że Ad-Air prowadzi rozmowy z różnymi znanymi markami, ale odmówił podania z jakimi.