Nie zmieni się nic

Kraj | Gospodarka

Odwołano Marcinkiewicza, a jego miejsce zajął Kaczyński. Wywołało to medialną burzę. Niestety czy stety, nie zmieni się nic.

Jarosław Kaczyński powiedzał dla PAP, że będzie dalej kontynuował politykę ekonomiczną, której wyznacznikiem są neoliberalne - w wersji soft - pomysły Zyty Gilowskiej. Inwestorzy mogą spać spokojnie, ich interesów bronić będzie państwo.

"Złotówka będzie chroniona, nic nowego się tutaj nie zdarzy. Jeśli ktoś rozsiewa takiego typu informacje, że będą zagrożenia, to po prostu mówi nieprawdę - z niewiedzy albo ze złej woli" – powiedział nowy premier.

chyba w wersji super light

chyba w wersji super light ten liberalizm ;)

no nie wiem - na pewno robia

no nie wiem - na pewno robia to zgrabniej niż PO, ale idą w tym samym kierunku i tym samym siłom służą. Zyta prowadziła jak polityke ulg dla najbogatszych, jak wskazywali zwiaskowcy.
liberalni to oni nie są, jak i PO, tylko neoliberalni - to roznica wecej niż podstawowa.

fakt, że ugrupowania

fakt, że ugrupowania liberalnego w Polsce nie ma. PO jest umiarkowanie liberalna co w obecnej sytuacji oznacza jedynie że broni statusu quo, natomiast PiS idzie w stronę państwa opiekuńczego i w niewielkim stopniu ale jednak zwiększa interwencjonizm państwowy.

po zmianie premiera, myślę że wahadło może się trochę przychylić bardziej w stronę zwiększania roli państwa w gospodarce. Marcinkiewicz był raczej sceptycznie nastawiony do promowanego przez Leppera rozdawnictwa czy kontrolowanie, do tej pory wolnego, rynku podręczników (pomysł Romana Giertycha). Można podejrzewać że J. Kaczyński będzie bardziej przychylny tym inicjatywom i rola państwa będzie się niestety zwiększać.

liberalizm nie oznacza

liberalizm nie oznacza koniecznie wolnosci gospodarki, a jedynie wolnośc osoby, wiec czesc liberałow spiera socjalne rozwiazania gospodarcze, by zapwnic wolnosc indywiduum.

interwencjonizm panstwa mamy wszedzie w kapitalizmie - wole by kasa szła na szkoły i szpitale niż na korporacje. wolny rynek bedzie wtedy, gdy firmy beda pokrywac koszty z zysków a nie publicznych pieniedzy.

kurde takie myslenie: rozdawnictwo gdy idze o potrzeby społeczne. a co gdy idze do prywatnych kieszeni lokalnych i miedzynarodowych bonzów?

pojęcie liberalizmu często

pojęcie liberalizmu często jest używane w mylnym znaczeniu, np. według niektórych media związane z Agorą są liberalne, dlatego warto powiedzieć wprost o co chodzi.

jeśli zgadzamy się że liberalizm głosi ograniczanie rolę państwa do minimum i nieskrępowaną wolność obywateli, to bez sensu według mnie rozgraniczać że wolność poglądów czy wyznania tak a wolność, ogólnie rozumiana, gospodarcza nie.

osobiście chcę mieć możliwość głoszenia poglądów takich do jakich jestem przekonany czy na przykład nie zapinania pasów w samochodzie ale równocześnie nie chcę być też przymuszany przez państwo do kupowania oferowanych przez nie usług, takich jak ubezpieczenia emerytalne czy medycze bo uważam że samemu dysponując odebranymi mi pieniędzmi wydam je lepiej. jeśli ktoś (państwo) mi je zabiera "dla mojego dobra" to jest to ograniczenie wolności.

a co do rozdawnictwa, to oczywiście żadne nie wchodzi w grę. państwo powinno ograniczyć obszary swojego wtrącania się w życie obywateli i obniżyć podatki do absolutnego minimum co da możliwość małym i średnim firmom na "wybicie sie" i wzbogacenie, w odroznieniu od regulowanej gospodarki z duzymi obciazeniami podatkowymi, wobec ktorych szanse na przetrwanie maja jedynie dysponujace duzym kapitałem molochy lub ludzie bardzo zaradni.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.