Novell płaci haracz Microsoftowi: kolejna runda walki z wolnym oprogramowaniem

Świat | Gospodarka | Publicystyka | Technika

Zwolennicy wolnego oprogramowania bardzo się ucieszyli na wiadomość o decyzji włoskiego parlamentu o zainstalowaniu systemu operacyjnego SUSE Linux na 3,5 tys. komputerów używanych w tej instytucji. Ta decyzja była kolejną taką decyzją, po przejściu w lutym b.r. parlamentu francuskiego na system Ubuntu (1145 komputerów).

Oczywiście należy się cieszyć, że parlamenty tych krajów zmarnują mniej publicznych pieniędzy rezygnując z płacenia podatku dla Microsoft wraz z każdym zakupionym komputerem. Zanim jednak popadniemy w zbytni zachwyt, warto przyjrzeć się działaniom firmy Novell, która w 2003 r. przejęła SuSE Linux. Przy bliższym przyjrzeniu się sprawie okazuje się, że używając SuSE, włoscy parlamentarzyści nadal pozostają pośrednio powiązani z firmą Microsoft.

O co chodzi? Chodzi o umowę podpisaną w listopadzie zeszłego roku pomiędzy firmami Novell i Microsoft. W ramach tej umowy, Microsoft zobowiązuje się nie podawać do sądu firmy Novell i użytkowników systemu SuSE o domniemane naruszenie 42 patentów Microsoftu w jądrze systemu Linux. Microsoft nigdy nie udowodnił przed sądem zasadności takiego twierdzenia, ale wykorzystuje tego typu retorykę, by straszyć firmy wykorzystujące wolne oprogramowanie oparte na systemie Linuxa. Prawnicy Microsoftu twierdzą, że Wolne Oprogramowanie jako całość łamie 235 patentów posiadanych przez firmę (m.in. kliknięcie prawym klawiszem myszy żeby wywołać alternatywne menu, itp.). Firma Novell, a wraz z nią Xandros i Linspire podpisały „dla świętego spokoju” umowy z firmą Microsoft, w ramach których Microsoft zobowiązuje się „chronić” przed własnymi atakami patentowymi dystrybucje tych firm i ich klientów. Jest to typowy haracz za „ochronę” – tyle że w dziedzinie prawnej. Firmy płacą za obietnicę nieagresji (która i tak nie miałaby żadnych podstaw prawnych).

Microsoft wyraźnie chce podzielić dystrybutorów Linuxa na tych, którzy będą chronieni przed atakami prawnymi, oraz tych, których firm zamierza atakować. Podobne oferty zostały wysłane również do Red Hat i Canonical (firmy sponsorującej Ubuntu), jednak zostały odrzucone.

W 2003 r. mało znana firma SCO wytoczyła sprawę sądową przeciw IBM, oskarżając firmę o to, że rzekomo złamała licencję systemu UNIX udostępniając developerom Linuxa kod używany w systemach AIX i Dynix opartych na własnościowym UNIX-ie. Firma SCO otrzymała od Sun i Microsoft zastrzyk finansowy w wysokości 26,5 milionów dolarów, dzięki czemu mogła prowadzić sprawę przeciwko IBM, a później również przeciwko innym firmom m.in. Novell i Red Hat (sprawa z oskarżenia Red Hat o nieuczciwe praktyki). Co mogły kupować firmy Sun i Microsoft od SCO, tak zwanego „trolla patentowego” – czyli firmy, która nie sprzedaje produktów, ale zbiera patenty w celu wyłudzania pieniędzy od firm rzekomo naruszających jej „własność intelektualną”? Odpowiedź jest prosta: Sun i Microsoft wykorzystały SCO jako narzędzie do ataku na konkurentów: IBM i Linuxa. Choć SCO nigdy nie udało się udowodnić żadnego ze swoich oskarżeń o łamanie własności intelektualnej, wiele firm przestraszyło się potencjalnych ataków i wolało się przed nimi zabezpieczyć wchodząc w układ z Microsoftem.

Wszystko wskazuje na to, że Microsoft szykuje się do drugiej rundy ataków na Linuxa, tym razem starając się podzielić dystrybucje na „dobre” (płacące haracz) i „złe” (nie płacące haraczu). Podpisanie umowy przez Novella i Linspire jest postrzegane przez środowisko dystrybutorów Linuxa jako nieetyczne. Bruce Perens, twórca programów Electric Fence i Busybox stanowiących ważne elementy Novellowskiej dystrybucji Linuxa napisał list otwarty do Rona Hovsepiana – prezesa Novella. List został podpisany przez 3442 osób - developerów Wolnego Oprogramowania, inżynierów i przedsiębiorców wykorzystujących Wolne Oprogramowanie. W liście piszą m.in.:

„Treść umowy podpisanej przez Novell i Microsoft zdaje się wskazywać na zdradę autorów oprogramowania, które Novell chce w nowej postaci wprowadzić na rynek dla swojej własnej korzyści. Pakt GPL polega na tym, że gdy stajemy wobec zagrożenia atakiem patentowym wszyscy trzymamy się razem. Inaczej każdy z nas przegra. Novell przyjął pakt decydując się na wykorzystanie jądra systemu Linux, biblioteki GNU C i setek innych programów, które zostały bezpłatnie udostępnione firmie Novell na podstawie licencji GPL. Jest jasne, że prawnicy Novella i Microsoftu włożyli wiele wysiłku w to, żeby znaleźć obejście wymogów licencyjnych GPL i zamiast podpisywania licencji podpisali pakt dotyczący ich klientów. […] Bądźmy szczerzy: obecnie nie można napisać złożonego programu, który by nie wykorzystywał metod, które ktoś opatentował. Jest dość patentów na wystarczająco dużo podstawowych funkcji, że gdyby w pełni je egzekwować przemysł software’owy stanąłby w miejscu. System, który mamy teraz jest oparty na wyłudzaniu pieniędzy przez firmy, które stać na pokrycie kosztów prawnych. Społeczności Wolnego Oprogramowania i małe i średnie przedsiębiorstwa mogą zostać wykluczone z przemysłu tylko dlatego, że nie stać ich na koszt sprawiedliwości – od 3 do 5 milionów dolarów na podjęcie sprawy sądowej.”

Twórcy Wolnego Oprogramowania nie ograniczyli się jednak tylko do wysłania listu protestacyjnego. Free Software Foundation stworzyła nową wersję licencji GPL, w wersji v3, która m.in. uniemożliwia podpisywanie takich umów, jak umowa pomiędzy Novell a Microsoft. W ramach tej umowy Microsoft zobowiązał się do dystrybucji kuponów na SuSE Linux Enterprise Servers o wartości 240 milionów dolarów w ramach swojego systemu dystrybucyjnego. Do kwietnia 2007 sprzedano już licencje o wartości 91 milionów dolarów. Nowa licencja GPL v3 traktuje każdą stronę związaną umową z dystrybutorem Linuxa jako dystrybutora Linuxa związanego postanowieniami licencji GPL v3 (m.in. do dostarczania kodu źródłowego). Oznacza to, że jeżeli w skład systemów SuSE wejdą komponenty licencjonowane w GPL v3, Microsoft złamie licencję GPL, jako że nie jest firmą dostarczającą kod źródłowy swoich aplikacji. Jak dotąd, żaden sąd nie zakwestionował postanowień umowy GPL, tak więc ruch Wolnego Oprogramowania ma w swoim ręku silny argument.

Firma Microsoft oczywiście oświadczyła, że nie czuje się zobowiązana postanowieniami licencji GPL v3. Jednak bez wykorzystania komponentów licencjonowanych w nowej licencji, SuSE Linux będzie upośledzony względem prawdziwie wolnych dystrybucji. Free Software Foundation już ogłosiła, że biblioteka C będzie od tej pory licencjonowana tylko w GPL v3. Linus Torvalds nie podjął jeszcze takiej decyzji w sprawie jądra Linuxa, ale szereg developerów (m.in. zespół Samba zajmujący się bibliotekami umożliwiającymi komunikację sieciową systemu Linux z siecią Windows) poszło śladem FSF.

Mark Shuttleworth, założyciel Ubuntu, wykorzystał sytuację, by wystosować list do developerów Open SuSE zachęcający ich do porzucenia tego systemu na rzecz Ubuntu.

Oprócz wymienionych już postanowień umowy pomiędzy Novell a Microsoft, znajdują się też postanowienia o:

- współpracy w dziedzinie lepszego uruchamiania systemu SuSE Linux w maszynach wirtualnych działających na Windows (czytaj: wprowadzenie przez Microsoft zmian, które spowodują że inne dystrybucje Linuxa nie będą poprawnie działać w maszynach wirtualnych na Windows), oraz uruchamiania systemu Windows na maszynach wirtualnych w systemie SuSE.

- współpracy przy dostosowywaniu Open Office do obsługi pseudo-otwartego standardu Office Open XML (odpowiedź Microsoftu na wymogi prawne dotyczące otwartych standardów dokumentów wykorzystywanych przez administrację państwową). Office Open XML (pseudo-standard Microsoftu) w odróżnieniu od stosowanego przez Open Office formatu ODF (Open Document Format), cierpi na typową dla produktów MS niezgodność z przyjętymi standardami W3C (odrzucenie SVG na rzecz VML, przyjęcie własnego formatu równań zamiast MathML, obsługę pewnych zachowań tylko z poziomu aplikacji MS, itp.)

- rozwoju projektu MONO umożliwiającego uruchamianie kodu napisanego dla .NET Framework w środowisku SuSE Linux.

- współpracy przy integracji systemów katalogowych Novell eDirectory i Active Directory Microsoftu (ironią losu jest to, że Active Directory Microsoftu zniszczył dominację systemu NDS Novella - choć opierał się na pomysłach skopiowanych od Novella)

Strategią Microsoftu i Novella jest takie opracowanie „standardów współpracy systemów operacyjnych” by jedyną możliwością integracji systemów Windows i Linux (które realnie współistnieją w większości firm) było wykorzystanie Windows i SuSE kosztem innych dystrybucji. Dzięki temu, Microsoft z pomocą Novella będzie mogło umocnić swoją quasi-monopolistyczną pozycję.

Cóż może na tym zyskać Novell? Wystarczy spojrzeć na historię wartości akcji firmy Novell pomiędzy 24 października a 24 listopada (obrazek powyżej). Novell i Microsoft podpisały umowę 3 listopada, ale pogłoski wyciekły już 1 listopada.

Do współpracy przyłączył się inny quasi-monopolista na rynku komputerów dla biznesu: Dell. Dell zamierza zakupić od Microsoftu certyfikaty SuSE Linux Enterprise Server i zachęcać klientów, którzy zainstalowali Linuxa z innego źródła do migracji na Dell/SuSE(/Microsoft) Linux.

dell

jak na razie to dell jest pierwszym z gigantów produkujących komputery sprzedającym je z preinstalowanym ubuntu linux i helpdeskiem dla takich stacji, więc nie wiem czy są aż tak skorzy do pracy z microsoftem, może to być tylko element jakichś negocjacji z readmond, no ale to czas pokarze

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.