O rezygnacji z tarczy mówią już Amerykanie
"New York Times" potwierdza wersję rosyjskiego "Kommiersanta", który w poniedziałek napisał, że w tajnym liście do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa prezydent USA Barack Obama zaoferował rezygnację z umieszczenia w Polsce i Czechach tarczy antyrakietowej. W zamian Moskwa ma pomóc Amerykanom zapobiec uzbrojeniu się Iranu w rakiety dalekiego zasięgu.
Według "NYT", powołującego się na zastrzegających sobie anonimowość przedstawicieli administracji Obamy, list został własnoręcznie przekazany trzy tygodnie temu w Moskwie przez wyższych przedstawicieli amerykańskiej administracji.
Według nich, w liście nie ujmuje się oferty w kategoriach bezpośredniego "coś za coś", tylko stwierdza,że USA nie będą musiały realizować planów budowy w Polsce i Czechach baz systemu obrony antyrakietowej, jeżeli Iran zaprzestanie wszelkich starań na rzecz budowy głowic nuklearnych i rakiet balistycznych dalekiego zasięgu.
Ma to przekonać Rosję, aby przyłączyła się do wspólnego z USA przeciw Iranowi. Moskwa - przypomina "NYT" - utrzymuje ścisłe więzi z Teheranem, co daje jej "niemałe wpływy".
Rozmowy już w piątek?
Rząd rosyjski nie odpowiedział jeszcze na ofertę Waszyngtonu, ale jego przedstawiciel powiedział w poniedziałek - po publikacji "Kommiersanta" - że minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow będzie miał coś do przekazania na temat tarczy sekretarz stanu Hillary Clinton w czasie rozmowy obojga w Genewie w piątek.
"NYT" pisze, że oferta amerykańska - o której możliwości wspominał już aluzyjnie szef Pentagonu Robert Gates na spotkaniu ministrów obrony w Krakowie - "zmartwiła Polskę i Republikę Czeską, których przywódcy zainwestowali polityczny kapitał w podpisanie umów o współpracy w zakresie obrony rakietowej pomimo opozycji w kraju".
Rosjanie już pisali
Niemal idetyczną informację jak "NYT" przyniósł poniedziałkowy "Kommiersant". Według rosyjskiej gazety, Waszyngton zaproponował Moskwie, aby obie stolice utworzyły wspólny front w rozmowach z Iranem na temat jego programu atomowego. Jeśli Moskwa się na to zgodzi, to Waszyngton gotów będzie "zapomnieć" o planach instalacji
Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nazwał doniesienia Rosjan "anonimowymi spekulacjami".
PAP