Oburzony na Oburzonych (komentarz satyryczno- anarchistyczny)
Mam prawie pięćdziesiat lat i jak można byłoby się domyślić moje życie otarło się o tak wiele zdarzeń historycznych ,że mógłybym je nazwać zyciem człowieka permanetnie oburzonego od lat dziecięcych.
Nigdy nie przyszło mi jednak do głowy,że można się oburzyć na innych oburzonych z samego faktu,że oni są oburzeni.A więc niejaki pan Duda oraz pan Kukiz podejrzewam ludzie dość dobrze sytuowani(pan Kukiz twierdzi nawet np:że sam zapłacił za przyjazd i wyjazd z Gdanska)wyszli z inicjatywą że ludzie zwykli mają też prawo coś powiedzieć i co najwżniejsze mają do tego prawo.Zdumiewające nieprawdaż?
Ile lat trzeba życ na tym świecie aby dojść do takich wniosków?Jak owi oburzeni panowie chcą doprowadzić do tego aby liczba oburzonych zmniejszyła się pernamentnie a w konsekwencji znikła?.Panowie ci wyszli z założenia ,że aby tego dokonać trzeba przywrócić ustrój referendalny oraz utworzyć okręgi jednomandatowe,a cały ruch a zarazem świat oburzonych zniknie i zapanuje błogi nastrój nie oburzania się na nic, ponieważ ludzie oburzeni nie będą mogli się już oburzać na swoich panów wybranych bezposrednio.Moje pytanie do obu tych panów jest następujące.Czy jeżeli doprowadzą do wyborów jednomandatowych to ktoś jako potencjalny wyborca(zaznaczam że jako anarchista na żadne wybory nie chodzę)ma wybierać oburzonych czy raczej zadowolonych z siebie nieoburzonych na nikogo kandydatów?Albowiem oburzenie ludzi może mieć różne podstawy np: przykład: ja jako dziecko oburzałem się na moich dorosłych rodziców że kładli mnie wcześnie spać.
Gdyby oni (moi rodzice rzecz jasna)byli kandydatami z okregów jednomandatowych napewno nie dostali by mojego głosu ,gdyby zaś pozwalali by mi iść spać póżniej z pewnością mogli by być pewni mojego pełnego poparcia.Ludzie dorośli są jak dzieci a owi panowie napewno się do nich zaliczają.Nie zauważają(czy może nie chcą zauważyć?),że zepsucie tkwi w samym nadaniu komus prawa do rządzenia podległymi mu ludżmi.Nie jest zatem ważne w jaki sposób wybieramy kogoś kto nami będzie rządził,ale samo dopuszczenie tego kogoś aby to za nas czynił.Każdy wybrany tak czy owak prędzej czy póżniej dojdzie do wniosku że jako nieliczny z wielu może sobie pozwolić na więcej i zacznie rzadzić wszystkim i wszystkimi.Ja jako anarchista w średnim wieku dyskutuje i staram sie przekonywać wszystkich kogo tylko mogę aby nie uczestniczyli w żadnych wyborach żadnej władzy.Notabene na kogo byliby oburzeni owi panowie gdyby nie było żadnej władzy?Pewnie na sasiadów!
Reasumując panowie Kukiz i Duda chcą być rzadzeni przez panów jednomandatowych a nie proporcjonalnych.Chcą wybierać i być rządzeni!To niewolnicy państwa!
Pozdrawiam dziadek anarchista. email:wydawca21@poczta.fm