Oddolny system powiadamiania z Kenii podbija świat

Świat | Technika

Utworzona w Kenii organizacja o nazwie Ushahidi („świadectwo” w Swahili) stworzyła zdecentralizowany system powiadamiania o wydarzeniach, który z powodzeniem został wykorzystany podczas trzęsień ziemi na Haiti i w Chile.

Pomysł narodził się w głowie prawniczki z Kenii, Ory Okolloh, która zajmowała się obserwacją wyborów w Kenii w 2007 r. W czasie wyborów wybuchła przemoc. Ory wpadła na pomysł, by stworzyć platformę, która umożliwiałaby ludziom wysyłać anonimowo informacje o aktach przemocy. W krótkim czasie, jej pomysł został podchwycony przez kenijskich programistów i stworzono Ushahidi.

System zaczął zbierać informacje pochodzące od użytkowników dotyczące zamieszek, uchodźców oczekujących na pomoc, gwałtów i zabójstw. System wyświetla informacje wysyłane przez telefony komórkowe na mapie. W ten sposób udało się zebrać informacje szybciej niż tego były w stanie dokonać agencje informacyjne i niezależni obserwatorzy.

Podczas trzęsienia ziemi na Haiti znów wykorzystano Ushahidi. W radio podano alarmowy numer, na który można było wysyłać wiadomości SMS. Użytkownicy telefonów wysłali tysiące wiadomości o ofiarach uwięzionych pod zawalonymi budynkami, dzięki czemu ekipy ratunkowe wiedziały gdzie szukać ofiar. System wykorzystano również podczas trzęsienia ziemi w Chile. Teoretycznie, dane zbierane w ten sposób mogłyby być fałszywe: ludzie mogli kłamać, mylić się i przesadzać. Jednak w swojej masie, dane okazały się wystarczająco rzetelne.

System oparty na telefonach komórkowych jest idealny dla krajów, gdzie nie wszyscy mają komputery. System jest oparty na wolnym oprogramowaniu, dzięki czemu został już wdrożony w wielu krajach na świecie: w Indiach podczas monitorowania wyborów, w innych krajach Afryki by raportować o brakach leków, na Bliskim Wschodzie by raportować o przemocy, a nawet w Waszyngtonie, gdzie wykorzystano system do tworzenia mapy dróg zablokowanych przez zamiecie śnieżne. (New York Times)

link

System powiadamiania...

to kolejny system kontroli.

Oczywiście, może tak być

Oczywiście, może tak być wykorzystany. Pojawiły się pomysły na użycie go do "łapania Bin Ladena". Wyobraź sobie atak Predatorów koordynowany przez smsy użytkowników komórek. Ciarki przechodzą po plecach.

Niemniej jednak podoba mi się oddolny charakter tego narzędzia - można je wykorzystać do zdecentralizowanego zarządzania pomocą w trakcie powodzi, itp, już nie mówiąc o zdecentralizowanych akcjach protestu i raportowaniu o pozycji oddziałów policji, itp. Oczywiście system powinien zostać rozbudowany o rozproszony kanał powiadamiania zwrotnego, by nie wystarczyło zablokować jednej witryny na której są wyświetlane dane.

Charakter początkowy może

Charakter początkowy może i oddolny, ale jak widać zostanie szybko zaadaptowany przez nie tylko państwa, ale jak przypuszczam i korporacje, by dokładniej móc inwigilować. Natomiast jako przyrząd do informowania o potrzebnej pomocy podczas kataklizmów, jak najbardziej przydatna sprawa.

Jeśli choć trochę poprawi

Jeśli choć trochę poprawi to sytuację przestępczą w Kenii, to warto. A z korporacyjnymi zakusami trzeba walczyć.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.