Ojciec Tadeusz Rydzyk sprawił sobie luksusowe Audi A6
Czy to się godzi, księże dyrektorze - pyta "Fakt". I pisze o wyposażeniu samochodu. Na początek sześć poduszek powietrznych plus kurtyny. Podróżowanie po polskich drogach jest bardzo ryzykowne. Tak ważna dla ludzi osoba jak ojciec Rydzyk, która często kursuje między Toruniem a Częstochową, nie powinna narażać pochopnie życia - ironizuje gazeta.
Drugi niezbędny element to automatyczna klimatyzacja. Czy można się dziwić, że zakonnik, przyzwyczajony do miłego chłodu kościelnych naw, nie ma ochoty się pocić za kierownicą.
Trzecia rzecz, bodaj najważniejsza, to system nawigacji satelitarnej. Ojciec Tadeusz nie może pozwolić sobie, by w czasie jazdy pomylić drogę. Oczekujący na niego wierni muszą mieć pewność, że zakonnik zawsze o czasie dotrze na miejsce i wygłosi wiele krzepiących słów - nabija się tabloid.