Oświadczenie kolektywu "Przychodnia" po wydarzeniach 26 III

Kraj | Lokatorzy | Publicystyka | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy

W Warszawie jest 30 000 pustostanów, na które miasto nie ma innego pomysłu, niż oddanie ich w ręce prywatnych inwestorów nastawionych wyłącznie na zysk ignorując potrzeby mieszkańców. Biorąc sprawy we własne ręce wychodzimy naprzeciw ich potrzebom.

Budynek przy Skorupki 6A, była przychodnia, został wyłączony z użytku publicznego z powodu prywatnych roszczeń. Od dłuższego czasu budynek ten stoi pusty. W takiej sytuacji znajdują się setki nieruchomości w Warszawie. Oddawane są one inwestorom i deweloperom bez poszanowania praw lokatorów. Najlepszym tego przykładem jest nierówna walka Jolanty Brzeskiej z nowym właścicielem domu, w którym mieszkała, zakończona jej tragiczną śmiercią. W innych krajach znajdujących się w podobnej sytuacji historycznej, problem reprywatyzacji został rozwiązany systemowo bez oddawania znacjonalizowanego mienia w ręce osób wnoszących roszczenia. Tego domagamy się również w Polsce: żądamy ustawy reprywatyzacyjnej.

W miejsce skwerów, parków, barów mlecznych powstają banki i drogie restauracje. W imię zysku likwidowane są obecnie stołówki szkolne w Warszawie. W Warszawie decyzje podejmowane są bez poszanowania woli mieszkańców. Pieniądze publiczne wydawane są w sposób irracjonalny, choćby 11 milionów na park fontann, czy milion dziennie na funkcjonowanie „Strefy Kibica”, przy jednoczesnych deklaracjach o braku funduszy na oświatę, transport czy mieszkalnictwo. Żądamy zwiększenia wpływu mieszkańców na decyzje polityczne, zwiększenia kompetencji rad osiedlowych, organizowania konsultacji społecznych we wszystkich istotnych kwestiach oraz wprowadzenia miejskiego budżetu partycypacyjnego, czyli procedur umożliwiających mieszkańcom decydowanie w sposób bezpośredni o wydatkach budżetowych.

Zapotrzebowanie na alternatywy wobec komercyjnej rozrywki i konsumpcjonizmu jest ogromne, co pokazuje wieloletnia oddolna działalność społeczna i kulturalna takich miejsc, jak Elba, Syrena, Rozbrat. Możliwa jest samoorganizacja mieszkańców bez ingerencji władz. Miasto powinno takie inicjatywy wspierać. Miasto należy do mieszkańców!

Nasze postulaty:

  • Wstrzymanie jakichkolwiek działań policji na terenie Przychodni do czasu zakończenia rozmów z władzami miasta.
  • Uszanowanie naszej niezależnej działalności w Przychodni.
  • Powołanie okrągłego stołu mieszkaniowego, w ramach którego przedstawiciele władz miasta podjęliby dyskusję z mieszkańcami i mieszkankami Warszawy na temat rozwiązania problemów mieszkaniowych.
  • Moratorium na eksmisję do czasu rozwiązania problemów mieszkaniowych Warszawy w ramach okrągłego stołu mieszkaniowego.

Kolektyw Przychodnia

Co to za bełkot o ustawie

Co to za bełkot o ustawie reprywatyzacyjnej? Przecież ludzie są z domów wyrzucani właśnie dzięki reprywatyzacji.

Sądzę, że postulat

Sądzę, że postulat niejasno został przekazany, wskutek błędnego nazewnictwa. Ludzie z Przychodni prędzej chcieli zasygnalizować swój sprzeciw wobec, popularnej u nas, formy reprywatyzowania mienia, żądając ustanowienia przepisów ukrócających ten bandycki proceder. Błąd w sformułowaniu stanowiska, ot co. Nie ma powodów do podniet w związku z tym.

o co dokładnie chodzi z tą

o co dokładnie chodzi z tą 'ustawą reprywatyzacyjną' - mógłby ktoś wyjaśnić?

Zastanawiam się dlaczego

Zastanawiam się dlaczego nikt z członków kolektywu nie wpadł na pomysł kandydowania w wyborach samorządowych. Myślę, że wprowadzenie "naszych ludzi" do władz stolicy było by możliwe. Im więcej by ich było tym większy mieli by wpływ na kształt polityki miasta, a honorarium można się zrzec lub przekazać na szczytny cel aby pozostać w zgodzie ze swoim anarchistycznym sumieniem. Obawiam się, że oddolne inicjatywy kontra wielki kapitał są skazane w naszym mieście na niepowodzenie. Zawsze pozostają jeszcze noclegownie:)

To się dalej zastanawiaj,

To się dalej zastanawiaj, nikt nie kandyduje, bo to głupi pomysł. Po pierwsze w sferze symbolicznej - jest to swego rodzaju ustępstwo czy kapitulacja dla demokracji przedstawicielskiej, po drugie w kwestii realnego wpływu na działania samorządu. Zapytaj jakiegoś radnego-bezradnego...

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Ja też chętnie bym się

Ja też chętnie bym się dowiedział co mają na myśli z tą ustawą reprywatyzacyjną. Chcą oddawać lokatorom komunalnym za darmo mieszkania jak LPR i zniszczyć mieszkalnictwo czynszowe? Oh super...fajnie to wiedzieć

W spotkaniu brały również

W spotkaniu brały również udział osoby z Elby i Syreny, a także działacze lokatorscy. Oprócz pozwolenia na działalność kulturalną squatu domagali się systemowego uregulowania reprywatyzacji mienia, zaprzestania oddawania w prywatne ręce kamienic z mieszkańcami komunalnymi oraz budynków użyteczności publicznej, wstrzymanie eksmisji i konsultacji społecznych w sprawie reprywatyzacji.

Może to Ci coś rozjaśni.

ustawa

reprywatyzacja jest dzika, nie ma ustawy, zatem miasto oddaje w ręce prywatne kamienice w naturze, lub za 100 proc. odszkodowaniem. W innych krajach post-komunistycznych, ustawa uregulowała ten temat ustanawiając niewielki procent na odszkodowanie, odkopując konkretne umowy indemnizacyjne (polska płaciła już odszkodowania różnym krajom, ale hgw nie chce się sprawdzić którym), i pozwalając lokatorom zostać. Bez ustawy ratusz wyzbywa się tysięcy kamienic czynszowych wartych po kilka milionów złotych każda - w sumie o wartości nawet 40 mld zł. No i całą presję nakłada na lokatorów, stawiając ich sam na sam z profesjonalnymi od/wyzyskiwaczami.
O to właśnie pokrótce chodzi z ustawą reprywatyzacyjną.

Pomiędzy "hgw nie chce się

Pomiędzy "hgw nie chce się sprawdzić którym" a "hgw nie chce sprawdzić którym" jest różnica, przecież to jest celowe działanie dzięki któremu w łapy tych "wyzyskiwaczy" którzy w wielu przypadkach są mafią w dosłownym sensie, ma trafić te 40 mld wytworzone (albo odtworzone po zniszczeniach wojennych) przez kilkadziesiąt lat przez społeczeństwo.

dzięki za wyjasnienie.

dzięki za wyjasnienie. Jestem ZA!

To niech to uściślą bo

To niech to uściślą bo przeciętny Kowalski może się domyśleć czegokolwiek w tym magicznym sformułowaniu. Można to też interpretopwać w ten sposób aby oddawać na własność za symboliczną złotówkę zamieszkującym ją lokatorom, tak jak zrobili z mieszkanianimi spółdzielczymi co jest zupełną patologią bo mieszkalictwo socjalne ma pełnić jak sama nazwa wskazuje pewną rolę w społeczeństwie i kształtowaniu miast a nie być rozdawalnictwem darmowych prezentów.

Ta sama patologia jest z "własnościowymi" mieszkaniami jakie niektórzy ludzie sobie załatwili w PRL'u za pół darmo. Jak ktoś chce mieć mieszkanie własnościowe i trzepać kasę z wynajmu to niech sobie kupi a niech system mieszkalnictwa socjalnego będzie systemem mieszkalnictwa socjalnego.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.