Paryż: Rewolucja w obronie zielonych

Co zrobić, aby skutecznie zmobilizować społeczeństwo do wspólnej aktywności? Stworzyć stronę internetową, ogłosić, że będzie rozdawane 100 tysięcy euro i… sukces gwarantowany. Jak napisał serwis internetowy TVN24, taka kampania reklamowa oraz interwencja rządu, który w obawie przed zamieszkami zakazał akcji, podgrzało jedynie atmosferę. Zadyma była nieunikniona. A było o co walczyć: 100 tysięcy euro, podzielone przez 5 tysięcy osób, czyli na łebka wychodzi 20 euro.

W cyniczny sposób można by sądzić, że droga do szerszej mobilizacji społecznej prowadzi przez mamonę. W rzeczywistości zatomizowanego, materialistycznego życia jednostek, taka mobilizacja stała się wyrocznią.

Teraz pytanie: Co się stało ze 100 tysiącami euro, które miały trafić do przechodniów? Odpowiedź: Wpłyną na konto organizacji pozarządowej (tzw. konsensusu społecznego) i przeznaczone będą na osoby wykluczone z rynkowej ruletki: bezdomnych, którzy dostaną darmowe posiłki.