„Pensja Polaka” czyli propaganda sukcesu „Gazety Wyborczej”

Kraj | Gospodarka | Publicystyka | Ubóstwo

„Gazeta Wyborcza” (GW) jest jednym z mediów, które najbardziej emocjonalnie reaguje na wszelakie próby podważenia „osiągnięć” transformacji systemowej. Możemy być pewni, że gdy któryś z polityków lub inny przedstawiciel elit (poglądy osób z poza tego kręgu są po prostu przemilczane) wyrazi niepochlebną opinię o systemowych uwarunkowaniach panującego ustroju, następnego dnia, któryś z redakcyjnych komentatorów wyszydzi go lub zruga, w zależności od rangi wypowiedzi, na pierwszej lub drugiej stronie papierowego wydania dziennika.

Możemy być również pewni, że gdy jakaś mniej lub bardziej poważna instytucja czy firma przeprowadzi mniej lub bardziej poważne badania, z których będzie wynikać, że żyje się nam coraz lepiej dziennikarze „Gazety Wyborczej” starannie się nad tym badaniem pochylą obwieszczając nam hurraoptymistyczne wieści.

Na początku stycznia raczono nas rewelacjami firmy PricewaterhouseCoopers o zamożności polskich miast, nie minął miesiąc i w piątkowym wydaniu GW (1) opisuje kolejny raport z badań, tym razem firmy Sedlak & Sedlak. Firma będąca podobno „pionierem wdrażającym w Polsce standardy zarządzania kapitałem ludzkim” postanowiła zbadać „nasze” pensje.

„To pierwsze badanie na taką skalę. Firma Sedlak & Sedlak przez cały zeszły rok sprawdzała w Internecie zarobki Polaków. (…) Na podstawie danych od 96 tys. osób powstał szczegółowy raport prezentujący mapę wynagrodzeń Polaków w 2010 roku - z podziałem na województwa i branże.” – zaczyna swój artykuł Aneta Zadroga. Ileż to więc zarabiamy według Sedlak & Sedlak? „Na najlepiej zarabiającym Mazowszu płacono przeciętnie 4,5 tys. zł brutto. Wysokie pensje (3,7 tys. zł) mieli też mieszkańcy województw: Pomorskiego i Dolnośląskiego.” Przeciętny Kowalski na Mazowszu otrzymuje więc na rękę średnio ponad 3100 zł miesięcznie, całkiem nieźle prawda?

Nasz entuzjazm gasi trochę brak informacji o reprezentatywności badań, w samym tekście w głównym wydaniu GW brak informacji na jakiej podstawie zostali dobrani uczestnicy badania. Trochę tę kwestię rozjaśnia wydanie lokalne, przynajmniej te w Poznaniu, gdzie zamieszczono analizę badań Sedlak & Sedlak odnoszącą się ściśle do regionu. Maria Bielicka, dziennikarka wydania lokalnego lojalnie uprzedza „Wyniki badań nie zawsze pokrywają się z danymi GUS, bo ankiety wypełniali głównie ludzie młodzi (70 proc. ma nie więcej niż 35 lat) oraz osoby z wykształceniem wyższym (73 proc.)” (2).

Wychodzi więc, że analizowany raport dotyczy zarobków wyższej kadry zarządzającej, menagerów itd. tj. przedstawicieli „górnej półki” zarobkowej. Na jakiej więc podstawie GW twierdzi, że te badania pokazują ile „my” zarabiamy, skąd tytuł „Pensja Polaka”. W samym tekście kilkanaście razy pojawiają się sformułowania sugerujące, że badania dot. pensji wszystkich mieszkańców Polski.

To typowy zabieg ideologiczny eksploatowany od lat przez media głównego nurtu, który stwarza powszechne wrażenie, że w Polsce żyją ludzie dobrze zarabiający, a przynajmniej cały czas się bogacący. Wszystko idzie w dobrym kierunku, uspokajają nas propagandziści. Jeżeli pojawia się teza temu przecząca, jest to tylko chwilowe zaburzenie, wyjątek potwierdzający regułę, błąd który można naprawić sprawnym (najlepiej prywatnym) zarządzaniem.

Zdecydowana większość mieszkańców Polski żyje jednak w zupełnie innych realiach. Według opublikowanego w ubiegłym roku raportu "Praca Polska 2010" (3) opracowanego przez „Solidarność” ponad 45% pracowników zarabia w przedziale 1200-2200 zł na rękę, a 20% poniżej 1200 zł na rękę. Dla porównania więcej niż 4500 zł na rękę zarabia jedynie 6% zatrudnionych. 10% najlepiej zarabiających Polaków pobiera pensje o niemal 800% wyższą od 10% osób z najniższymi dochodami, jest to jeden z najwyższych wskaźników rozwarstwienia w Europie. Można też zauważyć, że raport „Solidarności”, oparty głównie o statystyki GUS, podaje dane i tak zawyżone, gdyż bada on jedynie dochody osób zatrudnionych na umowę o pracę w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 pracowników. Nie ujmuje on więc pracowników w przedsiębiorstwach mniejszych, gdzie warunki pracy są zazwyczaj najgorsze, pracowników zatrudnionych na tzw. umowy śmieciowe (około 1/3 pracowników w Polsce zatrudnionych jest na umowy na czas określony lub umowy cywilno-prawne), pracowników pracujących w „szarej strefie” i w końcu bezrobotnych (w grudniu 2010 r. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła ponad 12%), których miesięczny dochód wynosi najczęściej 0 zł.

Z danych Eurostatu za rok 2008 wynika, że 20% Polaków nie może sobie pozwolić na to, by wystarczająco ogrzać mieszkanie, 21% - by przynajmniej raz na dwa dni jeść mięso, drób, rybę albo ich wegetariański, pełnowartościowy zamiennik.

Statystycznie rzecz biorąc w artkule pt. „Pensja Polaka” powinna być przedstawiona właśnie ta rzeczywistość, gdyż jest ona rzeczywistością zdecydowanie większego odsetka mieszkańców Polski, jednak ona nie odpowiada już lansowanej propagandzie polskiego cudu transformacji ustrojowej.

-----------------------------------------
1) Aneta Zadroga „Pensja Polaka”, „Gazeta Wyborcza”, 28.01.2011, s. 4.
2) Maria Bielicka "Zarabiamy tysiąc mniej niż w Warszawie", „Gazeta Wyborcza - Poznań”, 28.01.2011, s. 5.
3) Raport dostępny: http://www.solidarnosc.org.pl/uploads/oryginal/4/0/60143_Raport_PP_2010.pdf

Damian Kaczmarek - rozbrat.org

Gdy czytam i widzę takie, i

Gdy czytam i widzę takie, i im podobne statystyki, to pojawia mi się uśmiech politowania na twarzy, a poziom frustracji wzrasta. Wszędzie propaganda sukcesu, żyje się u nas jak w bajce, bezrobocia prawie nie ma, o wyzysku nikt nie słyszał, wszystkim się powodzi, same sukcesy. A za każdym razem, gdy idę późnym wieczorem na spacer, mijam co najmniej kilka osób grzebiących w śmietnikach, a pod sklepami staruszkowie proszą by im kupić bułkę.

Może GównoWyborcze robi

statystyki wśród swoich pracowników?? Bo rzeczywiście to co oni przedstawiają to jest jakiś żart, albo statystyka pod tytułem "chciałbym pensję polaka"

typowe - niech zyja wolne

typowe - niech zyja wolne media

pensja?!

Po 24 latach przeprracowanych na poczcie jako listonosz dostaję na rękę 1550zł.-zachodnio pomorskie.Od stycznia nam obcięli pensje.
Za gaz za 2m-ce dostałam rachunek620zł gdzie reszta opłat a życie?!

JA PRACUJE NA OCZYSZCZLNI

JA PRACUJE NA OCZYSZCZLNI ŚCIEKÓW OD PRAWIE 10 LAT I MAM 1400 NA ŁAPE..MOŻE W KONCU FUCK POLITYCY ZOBACZA ZA CO ŻYJEMY ALBO SIE WKURWIMY I DAMY IM OGIEN.!!!

A ja pracuję w sklepiew

A ja pracuję w sklepiew Warszawie, na rozmowie kwalifikacyjnej obietnice, jakie to podwyżki, premie itd. Marne 1500zł, dobrze że właścicielka mieszkania nie jest pazerna bo inaczej byłoby całkiem kiepsko.

Właśnie...potrzebne są wiarygodne dane

Właśnie...potrzebne są wiarygodne dane dotyczące całego społeczeństwa. Dodatkowo dodałbym do tych badań problem oszacowania dochodu tzw. 1-osobowych przedsiębiorstw(samozatrudnionych) którzy dla zusu deklarują dany dochód (podst. składek), ale go nie osiągają.

Średnie miary

Nie jestem fanem wyborczej i transformacji, ale Stary, robisz błąd. Nie możesz porównywać średniej pensji (tej opisanej w wyborczej) z DOMINANTĄ. Dominanta to wartość (albo przedział) najczęśćiej występującej cechy w danej populacji. A ŚREDNIA ARYTMETYCZNA mówi nie o tym jaka wartość jest najczęściej spotykana, ale (na przykl. pensji): ile by każdy zarabiał, gdybyśmy wszyscy (jako polacy) zarabiali tyle samo co teraz, ale jakby tą kasę wziąć i kazdemu dać po równo! To jest średnia arytm. Ludzie mylą te dwie (i jeszcze pare innych) miary średnie. Rozkłady naturalne, czyli tzw. gaussa mają je wszytskie w jednym punkcie (tzn. wynoszą tyle samo - np. wzrosc - to zbiór cechy naturalnej) a pensja z reguły do nich nie należy (jest wkońcu stworzona przez czlowieka a nie nature).

Anywa, myśle że manipulacja jest to ze ci z wyborczej podali tylko średnia arytmetyczną bo jest dla nich "najwygodniejsza" wykorzystując oczywiście brak znajmosci elementarnych zasad statystyki wsród ludzi. Nic dziwnego nasze szkoły uczą co autor miał na myśli pisząc jakimś tam wiersz, ale nie uczą jak rozumieć "Wiadomości"

Pozdro

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.