„Pieprzmy za Niedźwiadka-następcę”
29 lutego, na dwa dni przed wyborami prezydenckimi, moskiewska grupa Voina zorganizowała akcję pod tytułem „Pieprzmy za Niedźwiadka-następcę” ("Yebis za naslednika Medvejonka!"). Hasło to pojawiło się 23 lutego na wiecu poparcia dla Dmitrija Miedwiediewa, organizowanego przez prokremlowską młodzieżówkę Molodaya Gvardia (Młoda Gwardia), gdy nieznani sprawcy rozwinęli za plecami zgromadzonych transparent. Nadało to wiecowi śmiesznej atmosfery, jednak transparent bardzo szybko zwinięto, ponieważ funkcjonariusze doszli do wniosku, że treść transparentu obraża policję (sic!).
Pewna grupa młodych ludzi, widząca w wyborach farsę i faktyczne przekazanie władzy zdecydowała się na nietypową i kontrowersyjną „akcję”. Kilkanaście osób weszło 29 lutego, na 2 dni przed wyborami, do moskiewskiego muzeum biologii, gdzie postanowiono wprowadzić w życie hasło, które ujrzało światło dzienne na wiecu prokremlowskiej Młodej Gwardii. Grupa postanowiła pokazać swój „stopień zaangażowania w procesy polityczne poprzez skierowanie swojej energii w kierunku niedoświadczonego „Niedźwiadka” na początku jego długiej drogi.”
Uczestnicy akcji zdecydowali się wspólnie uprawiać seks w myśl propozycji Młodej Gwardii – uznali, że jest to lepsze spożytkowanie czasu – mogą bowiem „przekazać energię” wyznaczonemu „następcy” i w ten sposób przyczynić się do jego powodzenia, niż na niego bezsensownie głosować w wyborach, których wynik i tak jest przesądzony.
Nie nastąpiła interwencja ani ze strony świadków zdarzenia, ani policji. „Niedźwiadek” to pseudonim następcy Putina, nowo wybranego prezydenta Rosji. Jego nazwisko - Miedwiediew, pochodzącego od słowa niedźwiedź i można przełożyć je na polski jako „Niedźwiedziow”.
Za: http://ru.indymedia.org/newswire/display/20133/index.php