Pół terabajta pirackich plików w urzędzie
Pół terabajta nielegalnych plików znaleziono w piątek na serwerach izb skarbowych w Gdańsku i Łodzi. Jeden terabajt to ponad tysiąc gigabajtów. Postępowanie w tej sprawie prowadzi gdańska Prokuratura Okręgowa, donosi serwis internetowy money.pl.
Po kontroli serwerów i komputerów izb skarbowych w Gdańsku, Łodzi i Poznaniu, okazało się, że tylko w tym ostatnim mieście nie znaleziono nielegalnych plików. Jak podaje money.pl, na serwerach w Gdańsku i Łodzi zostało znalezionych w sumie pół terabajta nielegalnie sprowadzonego oprogramowania, filmów oraz muzyki. Takie dane podała rzecznik PO w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk.
Jak dodała rzecznik, kontroli zostały poddane również mieszkania pracowników izb. Jak czytamy w serwisie money.pl, w samym Gdańsku sprawdzono prywatny sprzęt komputerowy w domach 11 pracowników fiskusa, jednak wyniki tych przeszukań nie są jeszcze znane.
Za posiadanie nielegalnego oprogramowania i pirackich plików pracownikom izb skarbowych mogą być postawione trzy zarzuty, z tym zarzut bezprawnego pozyskiwania oraz rozpowszechniania cudzych utworów. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności.
Jak donosi money.pl, gdańska prokuratura zajęła się sprawą pirackich plików po zawiadomieniu, jakie wpłynęło do niej od dyrektora Departamentu Informatyki Ministerstwa Finansów.