Policja ściga biednych unikających poboru
W Warszawie tysiące ludzi nie stawia się na wezwania Wojskowej Komendy Uzupełnień. Teraz ściga ich policja - ale przede wszystkim na Pradze. Już zatrzymano na Pradze Północ siedemdziesięciu mężczyzn, a na Pradze Południe, 35.
Policja dostała jednak tylko 150 zgłoszeń z prośbą o odnalezienie ukrywających się osób.
Fakt, że więcej niż 2/3 ludzi zatrzymanych pochodzi z dzielnicy z Praga nie powinno nikogo dziwić – i nie z powodu słynnych stereotypów o warszawskiej Pradze. Organy sprawiedliwości na całym świecie po prostu wolą ścigać biednych. A fakt, że biedni rzadziej studiują, mają mniej pieniędzy na łapówki in na obronę prawną znaczy, że są łatwymi celami dla wojska i policji.
Poborowym, którzy się nie stawiają na wezwania grozi do dwóch lat więzienia.