Policyjny seksbiznes: Policjanci handlowali kobietami
Jak podaje "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska", dwaj funkcjonariusze z Wrocławia dorabiali, sprzedając dziewczyny do austriackich domów publicznych. Trafili do aresztu w ubiegłym roku. Wczoraj stanęli przed sądem, oskarżeni m.in. o udział w grupie przestępczej i "czerpanie korzyści z nierządu". Przyznali się do winy i opowiedzieli całą historię swojej działalności.
Akt oskarżenia wymienia nazwiska dziewięciu kobiet, które wywieźli do Austrii. Ale wiadomo, że było ich więcej. Mieszkania policyjnych prostytutek działały w Villach, Salzburgu i Klagenfurcie.
Za każdy dzień pracy dziewczyny, faceci, którzy ich sprzedali mieli dostawać 20 euro. Za każdą przywiezioną do Wiednia kobietę handlarze dostali 1000 euro prowizji.