Politycy - wychowujcie się sami

Witamy wszystkich na wiecu. Zebraliśmy się tutaj: raz – by wyrazić swój protest; dwa – by wymienić się refleksjami.

Nasz protest jest apartyjny. Nie wychodzimy na ulice na zawołanie SLD czy innych politykierów. Wychodziliśmy już wcześniej protestując przeciwko planom rządu w kwestii edukacji. Domagaliśmy się dymisji Michała Seweryńskiego, dziś domagamy się tego samego w stosunku do Romana Giertycha.

Demokracja zdechła już dawno, nim się narodziła. Jej stworzenie jest w rękach społeczeństwa. Nie tej czy innej partii, ale ruchu społecznego, który się dopiero kiełkuje. Jest na etapie niemowlęcym. To też i nasza zadanie na dziś.

Znajdujemy się w sytuacji gdy demokracja przedstawicielska ujawnia swoje ograniczenia. Demokracja przedstawicielska okazuje się oligarchią, z ideą demokracji nie mającą wiele wspólnego. Ignorowanie głos społecznego, czy to przez lewice, czy obecnie prawice; wspieranie interesów korporacji - i pańskie dawanie jałmużny społeczeństwu, za które powinniśmy być wdzięczni. Społeczeństwu, które zostaje wyłączone z debaty i możliwości podejmowania decyzji.

Dziś Giertych w TVN na pytanie czy ma odpowiednie kompetencje, bo ponad 50% ankietowanych uważa, że ich nie ma – odpowiedział, że są to manipulowane ankiety. Wcześniej demonstracje zostały potraktowane jako spisek pedalsko-pedofilski. Ukazuje to powszechną pogardę do głosu ludu.

W przypadku arogancji władzy, nie pozostaje nam nic innego jak stworzenie ruchu oporu, ruchu ponad głowami partii. Potrzeba nam rozmowy, nie miedzy władcami a poddanymi, lecz tu, na nizinach, między sobą. Rozmowy, gdzie nie próbuje się zbić kapitału politycznego – ale rozwiązać problem.

Potrzeba ruchu silnego, potrafiącego wywierać nacisk na arogancki rządu Potrzeba nam strategii. Tego dziś nie wypracujemy, bo było by to niebezpieczne. Rozmowa musi się dobyć w odpowiednich warunkach, bez agentów rządowych, płatnych rębaczy na usługach władców.

Spaja nas jeden cel – zmienić kierunek polityki edukacyjnej. Szkoła nie jest niewinną instytucją, a w rękach skrajnej prawicy staje się narzędziem niebezpiecznym.

Protestowaliśmy, i protestujemy, przeciwko traktowania ucznia jako przestępcy, próby podporządkowania edukacji jedynej słusznej ideologii, zwiększenia wpływu kleru na kształcenie ludzi, przeciwko Instytutowi Wychowania, wzrastającej cenzurze. Przeciwko modelowi w którym ucznia traktuje się niczym bezkształtną masę, którą przemocą i tresurą należy uformować na obraz i podobieństwo modeli systemowych.

Zmiana Seweryńskiego na Giertycha nie jest zerwaniem z tą tendencją – a jej kontynuacją. Roman Giertych dał się już poznać na tyle społeczeństwu, że wie ono iż o wolności i tolerancji pod jego rządami mowy być nie może. Ze będzie katowany patriotyzm w najgorszym wydaniu. Losu uczniów nie można powierzyć takiej osobie.

Wie to społeczeństwo, które ostatnimi czasy wyszło na ulice. I nie uspakajają nikogo mętne zapewnienia człowieka, który od kłamstwa nie stroni.

Występujemy dziś nie tylko przeciwko Ministrowi Edukacji, ale przeciwko całemu systemowi edukacji. Uważamy, że realna zmiana wymaga innego spojrzenia na kwestie wychowania i nauki. Zmiany wprowadzane przez rząd jednak idą w przeciwnym kierunku. Nie ku wolności – a ku poddaństwu. Nie ku autoekspresji – a ku posłuszeństwu. Nie ku krytycyzmowi – a ku służalczości. Nie ku szczęściu – a ku strachowi.

Roman Giertych stoi na drodze wolnemu szkolnictwu. Zamierzamy go z niej zmieść.

Szkoły w ręce uczniów!
Władza w ręce społeczeństwa!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.