Polityk do żydowskiego publicysty: Heil Hitler!
Znów głośno o neonazistach w Niemczech. Tym razem nacjonalistyczny ideolog Horst Mahler obraził podczas wywiadu dziennikarza, działacza żydowskiego, Michela Friedmana. Najpierw Mahler przywitał go słowami "Heil Hitler", a później powiedział, że zagłada Żydów w Auschwitz to kłamstwo, a Hitler był zbawcą narodu.
"Hitler był wybawcą narodu. I to nie tylko niemieckiego" - takie zdanie wygłosił podczas znany działacz neonazistowskich bojówek Horst Mahler. Ten żarliwy obrońca "dokonań" Hitlera jest z zawodu prawnikiem. Rozgłos przyniosły mu polityczne skandale, w których specjalizuje się od kilku dekad.
Mahler był w latach 60. działaczem skrajnie lewicowych organizacji i założycielem Frakcji Czerwonej Armii - ugrupowania terrorystycznego specjalizującego się w sabotażu i zamachach. Później zmienił poglądy o 180 stopni. Stał się fanatycznym sympatykiem narodowego socjalizmu. Jako działacz neonazistowskiej partii NPD wybielał zbrodnie Adolfa Hitlera, SS i Wehrmachtu.
Michel Friedman - który w przeszłości był prezydentem Europejskiego Kongresu Żydów - zaprosił Mahlera na wywiad, bo chciał z nim porozmawiać o Frakcji Czerwonej Armii. Jednak Mahler zamiast mówić o swej lewicowej przeszłości, skupiał się na szerzeniu treści neonazistowskich. Robił to specjalnie, bo wiedział, że jego rozmówca jest Żydem. Wywiad opublikował magazyn "Vanity Fair".
Tuż po wywiadzie Friedman złożył do prokuratury doniesienie o przestępstwie. "Tego typu poglądy stanowiły zagrożenie nie tylko w przeszłości. Są groźne także dziś" - powiedział publicysta.