Portoryko: Strajk solidarnościowy pracowników Coca Coli
20 października pracownicy butelkowni Coca Coli w Cayey rozpoczęli strajk solidarnościowy z pięciu zwolnionymi kolegami. Strajk trwał do 23 października kiedy pracownicy wrócili do pracy i postanowili zmienić istniejący w fabryce związek.
W butelkowi od wielu miesięcy trwają negocjacje z kierowcami. 9 września doszło do konfrontacji słownej między kierowcami na kontraktach tymczasowych i zatrudnionych przez podwykonawców, a kierownictwem. Następnego dnia, pięć osób, które były przedstawicielami kierowców w negocjacjach już nie zostało wpuszczonych na teren zakładu. 15 września, odbyło się referendum strajkowe. Pracownicy domagali się przywrócenia do pracy ich kolegów. Niestety, ugodowemu przywódcy związku nie podobało się jak głosowali członkowie związku.
20 października pracownicy zablokowali część butelkowni i ograniczyli dostęp dla ciężarówek i innych samochodów. Niestety nie wszyscy pracownicy, nawet ci zrzeszeni w związkach, brali udział w tej akcji. Wielu członków związku po prostu zostało w domu bo bało się represji.
21 października pojawiły się problemy z policją. Pracownicy próbowali zablokować ciężarówkę i policja zaatakowała strajkujących pałkami i gazem pieprzowym. Wieczorem jeden z właścicieli ciężarówek, podwykonawca firmy Coca Coli groził strajkującym pistoletem.
22 października pojawiło się jeszcze więcej policji i oddziały prewencyjne. Zablokowali oni drogę do butelkowni, aby ludzie z zewnątrz nie mogli dojechać i obserwować wydarzeń. W związku z silniejszymi represjami ze strony władz, pracownicy postanowili wrócić do pracy 23 października.