Praca za darmo lub eksmisja

Kraj | Lokatorzy

Ustal okres ochronny, wiec zadłużeni lokatorzy mieszkań komunalnych nareszcie ( ku uciesze urzednikow ) mogą odpracować zaległości. Ale chętnych brakuje, w ciągu miesiąca zgłosiło się kilkanaście osób. W Gdańsku pracujących dłużników jest ponad tysiąc. - Dopiero jak podwoiliśmy godzinówkę, ludzie zaczęli się zgłaszać - mówi Agnieszka Kukiełczak z gdańskiego Zarządu Gospodarki Nieruchomościami.

W Poznaniu dłużnicy odpracowują długi w Centrach Integracji Społecznej. Spędzając tu osiem godzin dziennie, mogą zarobić miesięcznie 700 zł. - Rozumiemy, że to za mało, żeby spłacać zadłużenie, ale chodzi o to, by ludzie pracowali. Mówimy: zaczniecie spłacać, jak staniecie na nogi, a dopóki chodzicie do CIS, nie będziemy was eksmitować - tłumaczy Jarosław Pucek, szef ZKZL.

Zastanawia się, dlaczego dłużnicy nie chcą skorzystać z programu: - Może nam nie wierzą, albo po prostu nie chcą pracować za takie pieniądze? - rozważa dyrektor.

Na pewno nie chodzi tu o stopień trudności wykonywanych prac. - Zlecamy CIS-om najprostsze prace, głównie porządkowanie terenów wokół fortów czy parków. Może to robić każdy. Namówiliśmy też do współpracy firmę, która wygrała u nas przetarg na sprzątanie. Jej szefostwo mówiło nawet, że tych, którzy się sprawdzą, może potem zatrudnić - mówi Pucek.

Program działa od miesiąca. Do tej pory zgłosiło się do niego kilkanaście osób. Inaczej jest w Toruniu, gdzie przez pierwszy miesiąc działania programu chęć współpracy wyraziło 80 dłużników. Za sprzątanie oraz wykonanie nieskomplikowanych prac remontowych dostają 7 zł na godzinę. - Nie dajemy pieniędzy do ręki, cała suma idzie na poczet zadłużenia - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka Urzędu Miasta Torunia.

W Gdańsku dwa lata temu stawkę godzinową podniesiono dwukrotnie: z 5 do 10 zł. - Program istnieje od 2006 r., ale dopiero kiedy podwoiliśmy stawkę, ludzie zaczęli się interesować - mówi Agnieszka Kukiełczak, rzeczniczka Zarządu Gospodarki Nieruchomościami.
W 2010 r. w Gdańsku do pracy zgłosiło się 800 osób. Odrobili 400 tys. zł. Rok później godzinówkę zwiększono o kolejną złotówkę. Liczba chętnych do odpracowywania czynszu zwiększyła się ponad dwukrotnie, a do kasy miasta trafił kolejny milion złotych.

Zdziwienie, ze dopiero po podwojeniu godzinowki ludzie zaczeli zglaszac sie do niewolniczej pracy oraz zastanawianie sie nad tym, czy moze ludzie zwyczajnie nie chca pracowac za ok. 4 zl za godzine w Poznaniu, jest typowe dla urzednikow oderwanych od rzeczywistosci, ktorym obce jest zycie i problemy zwyklych ludzi. Ludzi, ktorzy maja do wyboru, pracowac praktycznie za darmo jak niewolnicy, ktorzy tez pracowali dostajac za to jakies marne jedzenie, faktycznie warte tyle co mozna w tych warunkach zarobic, lub isc pod most czy do kontenerow, przy czym chyba najlepszym rozwiazaniem dla tych ludzi bylby squat, bo przynajmniej zaznaliby wolnosci i nie chodziliby glodni.
Oczywistym jest takze fakt, ze zadluzeni ludzie nigdy nie beda w stanie "stanac na nogi", gdyz nie maja czasu lub sily po 8 godzinach ciezkiej fizycznej roboty rozgladac sie na normalna praca, a ich dlug ciagle rosnie. Przy czym sa zapewniani przez urzednikow o okazywanej im dobrodusznosci i nie wywalaniu ich na bruk. Krotko mowiac ciezka praca za jedzenie i dach nad glowa, skads juz to znam.

Zatrudnianie za stawkę

Zatrudnianie za stawkę poniżej minimalnego wynagrodzenia jest nielegalne!

- Nie dajemy pieniędzy do ręki, cała suma idzie na poczet zadłużenia - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka Urzędu Miasta Torunia.

To nielegalne! Egzekucja z wynagrodzenia w Polsce podlega odpowiednim przepisom, określającym m.in. kwotę wolną od zajęcia.

Opisywany proceder nosi wszelkie znamiona niewolnictwa.

Zgadzam sie. Ludzie juz

Zgadzam sie. Ludzie juz dawno zapomnieli lub nie zauwazaja, ze sa niewolnikami. To stalo sie juz tak oczywiste, ze nawet urzednicy mowia o tym calkiem oficjalnie.

Nowe wraca !

Proszę, proszę dorobiliśmy się nowoczesnej formy pańszczyzny.
Feudalizm jak za dawnych wieków.

Wlaciwie, to nawet nie jest

Wlaciwie, to nawet nie jest niewolnictwo, to jest cos gorszego. Jak wiadomo niewolnik mial za swoja darmowa, przymusowa prace zapewnione jedzenie i dach nad glowa, a ci ludzie pracuja jedynie za dach nad glowa, gdyz zabierane im sa wszystkie zarobione pieniadze, a innej pracy nie maja mozliwosci szukac, spedzajac po 8 godzin w tym wyzysku.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.