Pracownicy podpalili fabryki

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W stolicy Bangladeszu, Dhace, tysiące protestujących robotników podpaliło szesnaście fabryk ubrań. Walczą o lepsze pensje i jeden dzień wolny. Zaostrzenie protestu nastąpiło po zabiciu demonstranta w poniedziałek przez policję.

Pracownik fabryki tekstyliów w Bangladeszu zarabia średnio 20 dol miesięcznie. Ale właściciele zakładów tekstylnych w Bangladeszu obniżają płace z powodu jeszcze tańszej konkurencji z Chin. Eksport odzieży z Bangladeszu przyniosł w ub.r. 6 mld dol. Ubrania to najważniejszy towar eksportowy Bangladeszu i w tej branży pracuje ponad 1,8 mln ludzi w 2,5 tys. fabryk.

Uliczne zamieszki pracowników z policją wybuchły w poniedziałek. Pracownicy domagali się lepszych warunków pracy: wyższych pensji, krótszego dnia pracy i choć jednego dnia wolnego od pracy w tygodniu. Ani władze, ani właściciele fabryk nie zgodzili się na to. W czasie demonstracji i zamieszek, policja zastrzeliła jednego demonstranta, który zmarł.

Po tej tragedii, protestujący zablokowali główną autostradę do miasta i palą fabryki, w których pracowali. Akcje rozlały się też na fabryki chemikaliów i leków.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.