Proces 2 Chilijczyków przetrzymywanych 2 lata bez wyroku
W poniedziałek w Barcelonie rozpoczął się proces dwóch młodych Chilijczyków obwinionych o poważne pobicie barcelońskiego strażnika miejskiego w 2006 roku. Oskarżeni, 23-letni Rodrigo Lanza Huidobro i 24-letni Alex Cisternas Améstica mogą dostać nawet 11 lat więzienia i grzywnę wysokości 1 miliona euro.
Lanza i Cisternas zostali aresztowani 4 lutego 2006 roku za rzekome zaatakowanie strażnika miejskiego z Barcelony w ulicznej konfrontacji. W czasie bijatyki, która miała miejsce gdy władze przystąpiły do wyrzucenia młodych ludzi okupujących budynek samorządowy, strażnik doznał poważnego urazu głowy - policja twierdzi, że obrażenia spowodował kamień rzucony przez Lanzę.
Cała sprawa była iskrą, która rozpoczęła dyskusję na temat naruszania praw człowieka w Hiszpanii. Obrońcy twierdzą, że Lanza i Cisternas oraz Argentyńczyk Juan Pintos Garrido, który również ma proces w tej sprawie, tylko przechodzili w pobliżu, gdy zdarzył się incydent. Obrona podała także, że oskarżeni zostali pobici przez policję zarówno na ulicy, jak i na komisariacie – obrażenia były na tyle poważne, że musieli zostać wzięci do szpitala. Po powrocie ze szpitala byli ponownie bici i wyzywani m.in. „sudacas” – obraźliwym terminem dla ludzi z Ameryki Południowej.
Grupy zajmujące się naruszaniem praw człowieka są zaniepokojone, że Lanza, Cisternas i Pintos byli trzymani bez procesu prawie 2 lata, podczas gdy 6 europejczyków również oskarżonych w sprawie zostało zwolnionych za kaucją.