Protest lokatorski i spotkanie-farsa zorganizowana przez Miasto
Kilkadziesiąt osób protestowało dziś przed sądem na al. Solidarności przeciwko często bezprawnym działaniom sądów wobec lokatorów. Protest był zorganizowany przez Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów w ramach Międzynarodowego Dnia Lokatora.
Chodziło m.in. o eksmisję do pomieszczeń tymczasowych zamiast do lokalów socjalnych i o decyzjach w zakresie reprywatyzacji budynków. Po proteście, demonstranci przeszli na ulicę Smolną, gdzie w tym samym czasie odbywało się spotkanie organizowane przez władze Warszawy - tzw."Warszawskie Spotkanie Mieszkaniowe".
Spotkanie było totalną farsą. Miasto chciało jedynie "poinformować ludzi" a nie odpowiadać na konkretne pytania. A pytań było wiele - tylko miasto nie miało na nie odpowiedzi. Wicedyrektor Biura Polityki Lokalowej Katarzyna Łęgiewicz twierdziła, że nie wiedziała o kilku konkretnych przypadkach, które były omówione na spotkaniu, choć były one opisane w raporcie Komitetu Obrony Lokatorów w kwietniu. Lokatorzy przypomnieli, że kilkakrotnie opisali swoje problemy, ale nie zostało zaproponowane żadne rozwiązanie ze strony miasta. Ludzie obecni na sali krzyczeli, że trzeba zlikwidować Biuro Polityki Lokalowej, bo nic nie robi, by rozwiązać problemy mieszkańców - a jedynie tworzy nowe problemy.