Protest personelu w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Żurawicy
Od początku lutego trwała codziennie kilku godzinna okupacja protestacyjna gabinetu dyrektora. Protestowały pielęgniarki Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Domagały się podwyżek, na co dyrektor nie chciał się zgodzić.
11 lutego ponad połowa pielęgniarek wzięła urlopy chorobowe. Miała to być nowa forma protestu. Dziś cofnięto im urlopy. Dyrektor szpitala Janusz Kołakowski odebrał działania personelu jako zorganizowany przez związki zawodowe protest. Jego urzędnicy wieczorem w trybie pilnym odwoływali ludzi z urlopów. Pisma dostarczono do 18 adresatów. Jeździli od domu do domu i straszyli ludzi zwolnieniem z pracy.
-Dyrektor nie miał prawa tego robić. Urlop na żądanie należy się każdemu. Celników za to samo nikt nie ścigał. Dlatego odbieramy to jako próbę zastraszania – powiedziała dla Nowin Dorota Barszczak ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Pracownicy grożą strajkiem głodowym.