Protest studentów Uniwersytetu Warszawskiego
Od kilku tygodni trwa protest studentów i studentek Uniwersytetu Warszawskiego w związku z nowym regulaminem studiów, który wprowadza m.in. opłatę za złożenie pracy dyplomowej po terminie. Podobnej mobilizacji nie było na UW chyba od strajku w 1989 roku. Pod listem protestacyjnym przeciwko nowemu regulaminowi podpisało się 3000 osób, na posiedzenie parlamentu przyszło około 300-400 studentów i studentek z transparentami "Nic o nas bez nas", "Nie zrobię badań w weekend" czy "Uniwersytet to nie firma". Nie wszystkim udało się wejść do wypełnionej po brzegi sali.
Obrady trwały od godziny 18:30, zakończyły się po 1 w nocy. W tym czasie Rektor UW stwierdził m.in., że "Jeśli temat magisterki jest zbyt pracochłonny, może warto wybrać jakiś krótszy do opracowania", jak relacjonuje jeden z uczestników "Dyskusję z rektorem nieraz przerywały burze braw dla przemawiających i salwy śmiechu po tłumaczeniach rektora. Naprawdę gorąco zrobiło się jednak po jego wyjściu." Na wniosek o utajnienie głosowania sala odpowiedziała okrzykami "Tchórze!", po odrzuceniu wniosku o referendum w sprawie regulaminu, o 23:18 studenci i studentki na znak protestu opuścili salę obrad.
Pół godziny po północy, 29 parlamentarzystów zagłosowało za, 26 przeciw, a 3 osoby wstrzymały się od głosu. Nowy regulamin Uniwersytetu Warszawskiego został ostatecznie zaakceptowany.
Inicjatywa "Uniwersytet zaangażowany" zapowiada dalsze protesty.
Pełną relację z wczorajszego posiedzenia można znaleźć na stronie: http://uwtoniefirma.org/relacja-z-posiedzenia/