Protesty transportowców
W Hiszpanii strajkujący transportowcy domagają się ustanowienia taryfy minimalnej na swoje usługi, co uchroniłoby ich przed dochodami poniżej kosztów własnych. Żądają również uzależnienia cen usług transportowych od cen paliwa co związane jest z galopującymi cenami ropy naftowej na światowych rynkach.
Ze względu na strajk, w okolicach Madrytu pracuje w pełnym wymiarze tylko 25-30 proc. samochodów-cystern
W Barcelonie paliwo jest dostarczane na stacje pod nadzorem policji. W poniedziałek w około połowie stacji benzynowych w Katalonii, głównie w okolicy Barcelony, nie było benzyny. Paliwo ma być dostarczone 20 samochodami-cysternami we wtorek. Co najmniej 15 proc. stacji benzynowych w rejonie stolicy nie ma benzyny.
Tymczasem rząd twierdzi, że dyrektywa UE nie zezwala na ustanowienie cen minimalnych, gdyż byłoby to sprzeczne z zasadą wolnego rynku.
W Polsce także na środę (11.06), zapowiadany jest protest polskich kierowców. Od godziny 12:00 do 13:00 zatrzymają oni swoje pojazdy, chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko cenom paliwa i długim kolejkom do przekroczenia wschodniej granicy.
Podobne protesty przeciwko cenom paliw od ponad tygodnia prowadzone są w wielu krajach Europy.
(pap)