Przed sąd wojskowy za protesty?
Władze Południowej Korei chcą, aby aktywiści stawali przed sądem wojskowym, jeśli spróbują dostać się na teren przygotowywany pod nową bazę amerykańską w tym kraju.
W poniedziałek koreański sąd wydał nakaz aresztowania 10 z 1000 demonstrantów, którzy protestowali przeciwko bazie i odcięciu przez wojsko dwóch miejscowości, które mają zostać przeznaczone do celów armii amerykańskiej. Podczas walk z policją zostały ranne dziesiątki demonstrantów w mieście Pyongtaek, 45 mil od Seulu. Dwa lata temu rząd południowokoreański i rząd USA zdecydowały się na przeniesienie baz amerykańskich z Seulu i kilku innych miejsc w ten rejon.
- Jeśli ktokolwiek zaatakuje, czy zrani żołnierzy, zostanie zastosowany w stosunku do niego wojskowy kodeks karny - powiedział generał-major Park Kyung-seo, który dowodzi operacją.
[Źródło: Reuters]