Ratownicy medyczni nie będą na razie strajkować

Na piątkowym spotkaniu Trójstronnego Zespoły ds. Ochrony Zdrowia, które odbyło się w Ministerstwie Zdrowia ratownicy medyczni zdecydowali się na razie odłożyć strajk, pielęgniarki zadecydują w poniedziałek, strajkować będą natomiast technicy medyczni.

Wicepremier zdrowia Marek Twardowski poinformował, że nie udało się dojść do porozumienia ws. zawarcia z dyrektorami zoz-ów układu zbiorowego, jest to propozycja lekarzy, ale nie ma na nią zgody ze strony pracodawców.

Robert Szulc, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego zapowiada, że jeżeli na poniedziałkowym „białym szczycie” ratownicy nie usłyszą konkretów zostanie ogłoszony strajk. Ratownicy medyczni nie mogą w ramach strajku odmówić pracy, ale mogą nie wypełniać dokumentacji medycznej, albo odmówić transportu pacjentów do innych zakładów opieki zdrowotnej i przywozić jedynie tych, z zagrożeniem życia.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii Cezary Staroń powiedział, że z planowanego na poniedziałek protestu nie wycofali się technicy medyczni, fizjoterapełci i analitycy, będą oni przez dwie godziny pracować tak, jak na ostrym dyżurze.

Pielęgniarki zapowiadają, ze będą dążyły do porozumienia i odejście od łóżek pacjentów jest krokiem ostatecznym.

Na poniedziałek zaplanowany jest „biały szczyt”, w którym udział wezmą premier Tusk i minister zdrowia Kopacz, przedstawiciele wszystkich związków zawodowych pracowników ochrony zdrowia, pracodawców ochrony zdrowia, samorządów zawodowych, pracowników ochrony zdrowia, organizacji samorządu terytorialnego, organizacji reprezentujących pacjentów, kierownictwo sejmowej i senackiej komisji zdrowia, zaproszony został również prezydent.

Pracownicy diagnostyki medycznej i pielęgniarki sprzeciwiają się nierównemu traktowaniu pracowników ochrony zdrowia.