Ratusz chce karać za zakazane myśli
Represje za zakazane myśli? Prokuratura zajmuje się komentarzem na Facebooku zamiast ścigać piromanów.
Na Facebooku ludzie piszą różne komentarze: są tam opinie, fantazje, żarty... Okazuje się, że Prokuratura zajmuje się sprawą komentarza na Facebooku dotyczącego wycinku Ogrodu Krasińskich.
Wszystko zaczęło się od dyskusji o wycince Ogrodu, bardzo nierozsądnej i niepopularnej wśród warszawiaków decyzji, jak co druga decyzja Ratusza. Setki ludzi negatywnie komentują decyzję w internecie. Ktoś napisał: „po rewitalizacji Ogrodu Krasińskich, zrewitalizujemy urząd miasta, tymi samymi metodami :-)”. Na to odpowiedź: „O! Idę szukać osełki”.
Kolega wtedy skomentował:
„Zawody drwali w Ratuszu – to by było coś! Mam taki powracający sen: trzymam w ręku odcięty leb HGW i pokazuje go wiwatującemu tłumowi z okien pałacu.”
Urząd Ratusza poinformował Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Policja sprawdza teraz, czy wpis zamieszony na portalu można uznać za groźbę pozbawienia życia pani prezydent. Maksymalnie za przestępstwo tego typu można trafić do więzienia na 2 lata.
Oczywiście warto dodać, że Ratusz nie donosił na innych internautów, piszących różne ostre opinie, tylko na znanego działacza społecznego, który nieraz konfrontował urzędników miasta.
Komentator jest oburzony z tym, że ze strony Ratuszu dochodzi do tylu karygodnych działań, a on może opowiadać za wpis w Facebooku, który w oczywisty sposób mieści się w genre internetowych narzekań, a nie gróźb. W międzyczasie, Prokuratura umorzyła wiele spraw dotyczących nadużycia władzy i nie mają powodzenia w sprawach przestępstw przeciw mieszkańcom Warszawy, m.in. w sprawie brutalnego zabójstwa Jolanty Brzeskiej lub pożarów na Pradze.
Jeśli chodzi o te ostatnie, przypominam, że organizacja do której należy działacz patroluje dzielnicę aby chronić ludzi, kiedy nie ma śladu policji w dzielnicy, a niedbalstwo władz jest aż rażące. Na przykład, w każdym miejscu pracy, muszą być przestrzegane przepisy przeciwopożarowe: jeśli nie są, może się to skończyć karą. Natomiast w praskich kamienicach komunalnych, są po prostu otwarte klatki, nie ma ani jednej gaśnicy w budynkach i miasto, po prostu nie dba o bezpieczeństwo mieszkańców. Za to niedbalstwo, które może mieć uznane za kryminalne w przypadku miejsc pracy, nie ma żadnych konsekwencji dla miasta. Nasi politycy czują się ponad prawem i ponad ludźmi, którym rzekomo służą.
Nie dziwi mi się, że ludzie cały czas robią ostre komentarze na temat Ratusza. A jak nie ma podstawowego poszanowania dla obywateli, jak miasto zajmuje się cięciami socjalnym i dewastuje miasto w imieniu zysku kilku prywatnych firm, rośnie gniew. Jeśli nie widać tego na ulicy, to huczy o tym w internecie.
Będziemy wspierać ludzi przeciw represjom takim jak ta, szczególnie że uważamy, że działania Ratusza szkodzą wielu ludziom w realu i za to ktoś powinien ponieść konsekwencje.