Rząd terroryzuje ludzi
Komenda Główna Policji musiała się tłumaczyć dlaczego poleciła inwigilować ekologów. Okazuje się, że są "dobrzy ekolodzy", natomiast anarchistów trzeba kontrolować automatycznie. Komendant Kornatowski wyjaśnił, że wydane polecenie miało na celu uzyskanie informacji o "zagrożeniach związanych z protestami". Chodziło m.in. o ustalenie ewentualnego udziału w proteście grup anarchistycznych - "których celem mogło by być wyłącznie zakłócenie bezpieczeństwa publicznego".
Karol Karski na atenie TVN 24 porówniał sytuację w Rospudzie z absurdalną akcją policyjną podczas antyszczytu w 2004 r. Wtedy rząd i policja sterroryzowała mieszkańców Warszawy bajkami o "antyglobalistach", którzy jakoby zamierzali zdemolować to miasto.