Rząd USA manipulował danymi, by wywołać wojnę w Iraku

Inspektorat Generalny Pentagonu przedstawił w Kongresie USA raport zawierający kolejne dowody na to, że najbliżsi współpracownicy byłego sekretarza obrony Donalda Rumsfelda manipulowali informacjami wywiadu, aby uzasadnić inwazję w Iraku.

Raport ujawnia, że podsekretarz obrony ds. politycznych Douglas Feith "był z góry nastawiony na to, by znajdować znaczące powiązania między Irakiem a Al-Kaidą". Feith upierał się, że reżim Saddama Husajna współpracował z siatką Osamy bin Ladena, chociaż CIA i inne służby wywiadowcze podkreślały, że nie ma na to wystarczających dowodów.

Były podsekretarz stanu sporządził w 2002 r. memoriał, w którym zawarł swoją ocenę zagrożenia, jakie rzekomo stwarzał Irak. Raport Inspektoratu Generalnego określił go jako dokument o "wątpliwej jakości i wiarygodności".

Stwierdził też, że memoriał Feitha - poparty przez cywilne kierownictwo resortu z Rumsfeldem i jego zastępcą Paulem Wolfowitzem (obecnie prezes Banku Światowego) - był nie tyle analizą faktów, co wyrazem politycznych poglądów i uprzedzeń neokonserwatystów, do grona których autor należał.

[Za: PAP]