Siódma doba protestu w Medyce
Około 20 osób, tzw. mrówek, zgromadziło się na drodze prowadzącej do terminala odpraw pieszych na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce (Podkarpackie). Nie blokują ruchu. To dalszy ciąg trwającego już siódmą dobę protestu przeciwko zmianom przepisów celnych, które pozwalają przenosić przez granicę tylko 40 sztuk papierosów.
Po dwóch starciach z policją zatrzymano 20 osób. Większość z nich dostała mandaty i została wypuszczona. Pięciu osobom postawiono zarzuty: trzem czynnej napaści na policjantów z użyciem niebezpiecznych narzędzi, dwóm innym - usiłowania naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Ponadto wszyscy podejrzani mają zarzut czynnego udziału w zbiegowisku w obrębie przejścia granicznego oraz działania o charakterze chuligańskim. Wobec trzech podejrzanych sąd nie uwzględnił wniosków o ich aresztowanie. Zastosowano wobec nich dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Wobec dwóch pozostałych podejrzanych zastosowano jeszcze wcześniej dozór policji, zakaz opuszczania kraju i zakaz przebywania w pobliżu przejścia granicznego.
Pikietujący w piątek na kilka godzin przenieśli swój protest przed Urząd Miasta Przemyśla. We wtorek rzecznik prasowy Służby Celnej Witold Lisicki przyznał, że dyrektywa unijna z ub.r., na której wdrożenie państwa UE miały czas do 1 grudnia 2008 r., pozostawiła krajom członkowskim wybór - mogły one utrzymać obecne ograniczenia dla papierosów w wysokości 200 sztuk lub obniżyć limit do 40 sztuk. Polska wspólnie ze Słowacją, Rumunią i Węgrami zobowiązała się do zmniejszenia limitu do 40 sztuk.