Śmierć związkowca na Gwadelupie

Świat | Prawa pracownika | Represje

Nocą z 17 na 18 lutego b.r. na Gwadelupie (francuski departament zamorski na Karaibach) został zastrzelony działacz związkowy Jacques Bino. Wbrew pierwszym ustaleniom przyczyną nie był przypadkowy wystrzał.

Jacques Bino wracał ze spotkania w Palais de la Mutualite - siedziby "Kolektywu przeciw wyzyskowi" (Collectif contre l'exploitation LKP) w Pointe-à-Pitre. Samochód, którym jechał związkowiec zatrzymał się przed jedną z barykad na ulicy i próbował zawrócić.

Strzał został oddany przez przednią szybę z broni myśliwskiej, co wyklucza pierwszą hipotezę, wg której związkowiec byłby ofiarą przypadkowego wystrzału jednego z patroli policyjnych kontrolujących dzielnicę, uznawaną za niebezpieczną.

Na wyspie sparaliżowanej od miesiąca przez strajk generalny sytuacja zaczyna być bardzo napięta. Część francuskich komentatorów podkreśla, ze wydarzenia tego typu są efektem braku zainteresowania ze strony metropolii dramatycznym rozwojem wydarzeń w dawnej kolonii.

wg: www.lemonde.fr oraz AFP | 18.02.09 | 17:28

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.