„Sojusze” ONR, czyli zakłamanie do potęgi! Nie dość, że neonaziści to jeszcze konfidenci policyjni
Jak co roku w Warszawie, Obóz Narodowo Radykalny (ONR) planuje swój przemarsz 11 listopada. Brunatne koszule, czy jak wolą ich zwolennicy - koszule piaskowe, pochodnie, antysemickie okrzyki, rasistowskie hasła. Tak wyglądały ich marsze w ubiegłych latach. Z drugiej strony demonstracje sprzeciwu i blokady. Jedne mniej inne bardziej skuteczne. Poszukałem w internecie informacji na temat tegorocznego przemarszu. Na swojej stronie internetowej organizatorzy umieścili informację, że w tym roku marsz będzie organizowany przez ONR i Młodzież Wszechpolską (MW).
Przetarłem oczy ze zdumienia, ale informacja nie znikała. MW jest współorganizatorem marszu! Pomyślałem sobie, albo ONR współpracuje z konfidentami policyjnymi, albo największa polska partia nacjonalistyczna, Narodowe Odrodzenie Polski (NOP), kłamie w oficjalnych komunikatach prasowych. Jedno z dwóch. W czym rzecz? Jak informuje nas NOP na swojej stronie internetowej: Dnia 05.03.2006 w Warszawie pod Sejmem, Młodzież Wszechpolska nasłała policję na „konkurencyjną”, głośniejszą pikietę organizowaną przez Narodowe Odrodzenie Polski, w efekcie pikietę NOP otoczono a jej uczestników aresztowano i zawieziono na komisariat. NOP napisał artykuł o sprawie, a na swojej stronie www umieścił zdjęcie Wszechpolaków z dopiskiem „konfidenci”.
W środowisku nacjonalistycznym aż huczało od gromów ciskanych na MW. Nie było by w tym donosie nic dziwnego, bo często się zdarza, że w walce politycznej różne organizacje wysługują się policją i służbami. Ale tu chodzi o tę samą stronę barykady. O swoich towarzyszy w walce. Aryjskie braterstwo krwi itd. Okazuje się, że albo ONR świadomie współpracuje z konfidentami policyjnymi, albo NOP kłamie w żywe oczy próbując rozbić ruch nacjonalistyczny. ONR przyzwyczaił nas do swoich „sojuszników”, przez których pokazuje z jakim środowiskiem mamy naprawdę do czynienia. Na organizowany przez siebie marsz w 2007 roku w Warszawie zaprosił bardzo medialną organizację jaką jest całkowicie neofaszystowski Combat 18. C18 to organizacja terrorystyczna, w Polsce marginalna, ale w Anglii na przykład dokonywała zamachów bombowych na „wrogów rasy”. Ich wzorem ideowym i autorytetem jest Adolf Hitler i Rudolf Hess a organizacją macierzystą Blood&Honour. Na zdjęciach z tego marszu widać flagi C18 z mieczykiem Chrobrego, symbolem polskich nacjonalistów. Myślę że nawet przedwojenni polscy faszyści w grobie się przewracali widząc taki sojusz.
Teraz refleksja. Kto w tym roku zasili marsz ONR-u? Jakie tym razem dziwolągi ideowe nam się zaprezentują. Na swojej stronie organizatorzy marszu podali komitet poparcia. Zastanawia mnie czy Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Artur Wojciech Zawisza, prof. Jacek Bartyzel, Adrian Nikiel i Stowarzyszenie Tradycji Armii Krajowej wiedzą, że będą maszerowali ramię w ramię z neofaszystami z Blood&Honour i Combat18? Czy zespół hip-hopowy Zjednoczony Ursynów, mocno związany z kibicami Legii Warszawa, wie że będzie brał udział w marszu organizowanym(!) przez policyjnych konfidentów? Jeżeli wiedzą i biorą w tym udział, to niech liczą się z tym, że ludzie będą ich traktować jak neofaszystów i policyjnych konfidentów. Z wszystkimi tego konsekwencjami.
Na blokadę przyjdę. Czuję się do tego zobowiązany. Nie może być tak, że w dwumilionowym mieście, kilkaset osób próbuje bezkarnie głosić ksenofobiczne i rasistowskie hasła w centrum. Obawiam się jednego. Żeby policji na blokady nie nasyłali. Doświadczenie i kontakty już mają.
Arek "Świerku" Świdnicki